Prawo i Sprawiedliwość na ziemi lubartowskiej zdobyło ponad połowę głosów. Wśród kandydatów na posłów najbardziej wyróżnił się Przemysław Czarnek. Były wojewoda lubelski sam zdobył 10 834 głosów. To więcej, niż wszyscy kandydaci kolejnego ugrupowania.
W powiecie lubartowskim PiS wygrało w każdej gminie. Najwyższe zwycięstwo odniosło w gminach: Abramów (64,5 proc), Jeziorzany (63,0 proc.) i Kock (62,2 proc.). Najsłabszy wynik osiągnęło w mieście Lubartów (39,6 proc.), ale nawet tam nie pozwoliło wyprzedzić się konkurentom z Koalicji Obywatelskiej. Ugrupowanie Donalda Tuska w całym powiecie uzyskało 13,6 proc. głosów, zajmując ostatecznie trzecie miejsce za Trzecią Drogą (15,1 proc.). Na czwartym miejscu wybory zakończyła Konfederacja (9,6 proc.) przed Nową Lewicą (4,8 proc.) oraz komitetem Polska jest Jedna (2,9 proc.). Pozostałe ugrupowania z poparciem poniżej 2 proc.
Biorąc pod uwagę wyniki indywidualne to bezkonkurencyjny był kandydat z pierwszego miejsca listy PiS, czyli Przemysław Czarnek (10 834 głosy). Drugie miejsce zajęła "jedynka" Koalicji Obywatelskiej, Marta Wcisło (3428), a trzecie kolejny z kandydatów partii rządzącej - Artur Soboń (2883). Czwarty wynik wykręciła Joanna Mucha startująca z pierwszego miejsca Trzeciej Drogi (2049). Niewiele mniej otrzymali - Bartłomiej Pejo (1920), lider Konfederatów oraz Krzysztof Hetman (1915) z PSL-u, "dwójka" TD.
Frekwencja w całym powiecie wyniosła 70,87 proc. czyli była wysoka, ale nieco niższa od tej ogólnopolskiej. Mieszkańcy powiatu w wyborach do Sejmu oddali łącznie 46 413 ważnych głosów. Najchętniej głosowali lubartowianie (75,54 proc.) oraz wyborcy z wiejskiej gminy Lubartów (73,60 proc.). Na przeciwnym biegunie znalazł się Ostrówek (66,29 proc.) oraz Michów (66,61 proc.)
Wybory do Senatu w powiecie lubartowskim wygrał Stanisław Gogacz (57,8 proc.) z PiS przed Janem Rajchelem z KO (24,5 proc.) i Arturem Pietrasem (17,7 proc.) z Konfederacji.