Dzisiaj ma rozpocząć się proces Mariusza T., oskarżonego o bestialskie zamordowanie swojego brata. Mężczyzna został podpalony. Jego oprawcy grozi co najmniej 12 lat więzienia.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Do zabójstwa doszło we wrześniu 2015 r. w Wandzinie, niedaleko Lubartowa. 37-letni Mariusz T. pił alkohol razem ze swoim o rok starszym bratem Piotrem. Między mężczyznami doszło do sprzeczki. Jak później ustalili śledczy, Mariusz T. oblał brata denaturatem i podpalił. Był przy tym kompletnie pijany. Później badanie wykazało u niego 2,8 promila alkoholu w organizmie.
Piotr T. został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Łęcznej. Był w bardzo ciężkim stanie. Jak wynika z akt sprawy, doznał poparzeń blisko 70 proc. powierzchni ciała. W grudniu zmarł. Prokuratura oskarżyła jego brata o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Jak wynika z ustaleń policjantów, jeszcze przed tragiczną w skutkach awanturą Mariusz T. atakował swojego brata. Przed kilkoma laty miał ugodzić go nożem.
Dzisiaj sprawą 37-latka zajmie się Sąd Okręgowy w Lublinie. Mężczyźnie grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.