22-latek włamał się do "malucha", nożem pociął kable przy stacyjce i prawdopodobnie w ten sposób chciał uruchomić auto. Policjanci zatrzymali go na gorącym uczynku.
- W środku siedział znany im 22-latek. Mężczyzna połamał obudowę stacyjki samochodu, pociął kable, a następnie manipulował nimi próbując prawdopodobnie nieskutecznie uruchomić pojazd - mówi Grzegorz Paśnik z lubartowskiej policji.
Złodziej trafił do policyjnego aresztu. Wcześniej był już wielokrotnie karany. Między innymi kilka miesięcy temu z posesji swojego znajomego ukradł samochód terenowy i po przejechaniu kilkuset metrów rozbił go na drzewie. Za usiłowanie kradzieży z włamaniem do samochodu grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.