Dwa wozy strażackie, które dotychczas służyły druhom z Góry Puławskiej i Czołny w gminie Baranów, wkrótce trafią zza naszą wschodnią granicę. Nasi ochotnicy chcą w ten sposób pomóc kolegom z ukraińskiej straży pożarnej.
Na potrzebę wsparcia strażaków z Ukrainy uwagę zwrócił komendant główny PSP, nadbryg. Andrzej Bartkowiec. Odpowiedź na jego apel przerosła oczekiwania. Strażacy z całej Polski deklarują gotowość do przekazania części swojego wyposażenia w tym używanych, sprawnych samochodów. Tylko z Lubelszczyzny na Ukrainę ma trafić 12 wozów strażackich. Wśród nich znajduje się Star 266 z 1987 roku, jaki od lat służy strażakom-ochotnikom z Góry Puławskiej.
- Wszyscy mamy sentyment do tego samochodu. Star jest z nami od 22 lat i nigdy nas nie zawiódł. To auto, które z akcji zjeżdżało jako ostatnie, często wyciągając z trudnego terenu inne, nowsze pojazdy. Żal się z nim rozstawać, ale gdy pojawił się apel komendanta głównego, nie wahaliśmy się. Decyzją zarządu naszego stowarzyszenia przekażemy go straży na Ukrainie - mówi Grzegorz Sijka, naczelnik OSP w Górze Puławskiej.
Na podobny gest zdecydowali się straży z Czołny w gminie Baranów, którzy Ukraińcom oddadzą swojego Jelcza z 1991 roku. W obydwu przypadkach, jak mówią sami druhowie, bezpieczeństwo mieszkańców, nie zostanie narażone. A to za sprawą innych, nowszych wozów, którymi dysponują nasi strażacy.
Samochody w środę mają trafić na plac ośrodka szkolenia PSP w Nisku (Podkarpackie), skąd zostaną zabrane na Ukrainę. Poza wozami, strażacy, zarówno ochotnicy, jak i zawodowcy, chętnie dzielą się drobnym wyposażeniem.
- Jest to przede wszystkim wyposażenie osobiste, umundurowanie, hełmy, rękawice, ubrania, obuwie, ale także armatura wodna, węże - wymienia bryg. Grzegorz Buzała, rzecznik PSP w Puławach. Na Ukrainę z Puław trafi także torba ratownictwa medycznego.
Poza przekazywaniem sprzętu, strażacy angażują się w zbiórki i transport darów, jeżdżą na granicę, koordynują akcje pomocowe, przewożą uchodźców itp. - Obecnie potrzeba głównie wyposażenia apteczek, bandaży, plastrów, wody utlenionej, a także żywności - mówi naczelnik Sijka, zachęcając mieszkańców gminy Puławy do pomocy Ukraińcom.