Szpital Powiatowy w Bełżycach może zostać połączony z miejscowym SP ZOZ nr 1. Zwolnienia, jeśli będą, mają dotyczyć jedynie pracowników administracyjnych.
Starostwo Powiatowe w Lublinie, pod które podlegają obie placówki, planuje na nowo je połączyć. Powód? Pieniądze.
– Pierwsza z jednostek jest dobrze zarządzana – tłumaczy Paweł Pikula, starosta lubelski. – Z kolei w szpitalu sytuacja jest zła, głównie z powodu zadłużenia (ok. 9 mln zł) i małych kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dlatego chcemy ograniczyć koszty i je połączyć. Z naszych wyliczeń wynika, że dałoby to oszczędności od 500 tys. do 1 mln zł w skali roku.
Radni powiatowi podjęli już w tej sprawie uchwałę intencyjną, a dyrekcja szpitala nie chce komentować fuzji.
– Ja jestem od tego, żeby wykonywać polecania i pilnować swojej placówki – ucina Stanisław Winiarski, dyr. Szpitala Powiatowego im. dr Wojciecha Oczki.
Wśród pracowników nastroje są mieszane. – Nie są one bardzo pesymistyczne, ale też nie ma wielkiej radości – mówi Dariusz Kamiński, dyrektor SP ZOZ nr 1 w Bełżycach, gdzie na etatach pracuje ok. 130 osób.
Starostwo dementuje te pogłoski. – Nic takiego nie będzie miało miejsca – zapewnia Pikula. – Pracy nie straci również nikt z personelu medycznego. Można się spodziewać jedynie redukcji zatrudnienia w administracji. Chodzi o kilka etatów. W perspektywie mogą być też zmiany organizacyjne, bo w jednej i drugiej placówce są podobne poradnie specjalistyczne.
Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła. Niebawem rozpoczną się konsultacje, m.in. ze związkami zawodowymi. Jeśli dojdzie do połączenia obu jednostek, to stanie się to za ok. 4 miesiące, o ile zgodzą się na to radni powiatowi.