Uczniowie z Gimnazjum nr 1 w Bełżycach koło Lublina marzną na lekcjach – alarmują rodzice uczniów. Wszystko przez awarię centralnego ogrzewania. Dyrektor zapewnia, że szkoła robi co może organizując zajęcia w innych salach. Jeśli sytuacja się pogorszy zajęcia zostaną zawieszone
„Od kilku tygodni panuje w szkole niższa temperatura niż zwykle była” – czytamy w liście podpisanym „zaniepokojeni rodzice”. – „Nigdy nie było ciepło, ale 12 stopni w sali matematycznej, w której uczniowie codziennie mają zajęcia to już lekka przesada. Taka temperatura panuje w większości sal gimnazjum, a najniższe temperatury są w salach na drugim piętrze. Nauczyciele każą młodzieży ciepło się ubierać a nawet przed lekcjami wysyłają do szatni po kurtki i czapki. W temperaturze 12-14 stopni – bo taka panuje w salach – można spędzić kilka minut ale nie siedzieć w ławkach 7-8 godzin lekcyjnych”.
Szkoła potwierdza poważną awarię centralnego ogrzewania. – Prace naprawcze trwają, ale to wymaga modernizacji kotłowi – mówi Zbigniew Dyguś, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Bełżycach, w skład którego wchodzi m.in. Gimnazjum nr 1. I zapewnia, że szkoła robi co może aby awarię jak najszybciej usunąć. – Pewnych rzeczy nie da się jednak przeskoczyć.
Zdaniem dyrektora problem jest od tygodnia. – Zbiornik, który się rozszczelnił mieści się ok. 2,5 metra nad dachem. To z niego ucieka woda. Wcześniej tę wodę dolewaliśmy, ale to nie ma sensu. W związku z tym to drugie piętro, na którym mieści się pięć sal lekcyjnych jest niedogrzanych – opisuje dyrektor Dyguś.
Dyrektor twierdzi jednak, że temperatura w salach na drugim piętrze jest wyższa od tej podanej przez rodziców: – W momencie kiedy grzejniki były już zimne termometr wskazał 15 stopni Celsjusza.
Szkoła stara się tak organizować zajęcia, by uczniowie mieli jak najrzadziej lekcje na drugim piętrze. – W piątek zajęć tam nie było w ogóle, bo część młodzieży pojechała na narty, a część ma lekcje w innej części szkoły – zaznacza dyrektor Dyguś.
I dodaje: Klasa raz ma zajęcia na dole, raz na górze. Na drugim piętrze nie da się dłużej niż godzinę czy dwie wysiedzieć.
Awaria ma zostać naprawiona w połowie przyszłego tygodnia. – Jeśli ogrzewanie wysiądzie całkowicie, to zawiesimy zajęcia – zapowiada dyrektor ZS nr 1 w Bełżycach.
Do Lubelskiego Kuratorium Oświaty nie wpłynęła jak dotąd żadna informacja, aby którakolwiek ze szkół w województwie lubelskim zajęcia zawiesiła.