Rodziny celników w ciągu jednego dnia zorganizowały po kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Tym razem policjanci zatrzymali dziesięć osób: celników oddziałów celnych w Dorohusku oraz urzędu Celnego w Zamościu oraz troje byłych celników, którzy w tym roku zwolnili się ze służby.
- Pełniąc służbę na przejściach granicznych w latach 1997-2008 brali łapówki za za przyspieszanie i ułatwianie kontroli - mówi Anna Smarzak, lubelskiej policji. - Przyjęli ponad 220 tys. USD.
Podczas zatrzymania policjanci zabezpieczyli na poczet przyszłych kar mienie warte ponad 200 tys. złotych, w tym samochody i sprzęt RTV.
Prokuratura wystąpiła o aresztowanie dziewięciu zatrzymanych. Wczoraj sąd taką decyzję wydał. Zastrzegł jednak, że celnicy będą mogli wyjść na wolność po wpłaceniu od 35 tys. zł do 80 tys. zł.
Celnicy musieli spodziewać się zatrzymań. Korupcyjne zarzuty ma już ponad setka ich kolegów.
(er)