300 zł - tyle na wyprawkę otrzyma każdy z 4,6 mln uczniów na rozpoczęcie roku szkolnego. Elektroniczne wnioski o wypłatę pieniędzy będzie można składać od 1 lipca, a gotówka trafi do dzieci do końca września
Rozporządzenie w sprawie programu „Dobry start” premier Mateusz Morawiecki podpisał w Dzień Dziecka.
– Chciałbym, żebyśmy byli zapamiętani przez politykę wiarygodności, że realizujemy to, co zapowiadamy – mówił przypominając, że 300 plus jest elementem tzw. Piątki Morawieckiego, czyli serii zmian obejmujących m.in. obniżkę podatku CIT dla małych firm, czy przeznaczenie w ciągu ośmiu lat ponad 20 mld zł na likwidację barier dla osób niepełnosprawnych.
– Jako mama bardzo się cieszę z tych 300 zł, bo dodatkowe pieniądze na rozpoczęcie roku szkolnego na pewno bardzo się przydadzą. Mamy już darmowe podręczniki, ale potrzebne są też tornistry, nowe buty, czy ubranie na w-f. To wielka pomoc od państwa. Zwłaszcza wtedy, gdy ma się w szkole kilkoro dzieci – mówi pracownica lubelskiego MOPR-u i jednocześnie mama dzieci w wieku szkolnym. – Z drugiej strony bardzo się boję, bo w pracy będziemy mieli urwanie głowy. Dokumenty będziemy przyjmować w tym samym czasie, w którym składane są m.in. wnioski w programie 500 plus. Kolejki będą gigantyczne.
W ramach „Dobrego startu” w związku z rozpoczęciem roku szkolnego 300 zł otrzyma jednorazowo każde uczące się dziecko do ukończenia przez nie 20. roku życia, a w przypadku dzieci niepełnosprawnych do 24. roku życia.
Nie będzie przy tym brany pod uwagę dochód w rodzinie. Ale uwaga: żeby dostać wyprawkę rodzice dziecka lub opiekunowie prawni będą musieli złożyć wniosek. Od 1 lipca będzie można je składać online przez stronę Ministerstwa Rodziny oraz przez bankowość elektroniczną.
– Takie wnioski przez cały miesiąc będzie można przesyłać do tych samych instytucji, które realizują obecnie świadczenie wychowawcze w ramach programu „Rodzina 500+” – mówi Magdalena Suduł, rzecznik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie.
Od 1 sierpnia do 30 listopada składać będzie można wnioski także w formie papierowej. Osoby, które złożą je jeszcze w wakacje, otrzymają pieniądze najpóźniej do końca września.
Rodzice, którzy wystąpią o świadczenie we wrześniu, październiku i listopadzie poczekają dłużej – na dokonanie wypłaty urzędnicy będą mieli maksymalnie dwa miesiące.
Rodzice są zadowoleni, ale politycy opozycji kręcą nosem na „nowe rozdawnictwo rządu”. – To oczywiste, że każde otrzymanie pieniędzy jest czymś miłym, ale obywatele powinni mieć świadomość, że rząd nie rozdaje własnych pieniędzy, bo ich nie ma – podkreśla Jakub Kulesza z Kukiz 15. – Za każde 300 zł wyprawki szkolnej odbierze każdemu z nas 400 zł w formie coraz wyższych podatków, np. za paliwo. Zapłacimy za to wszyscy. Nie bez znaczenia jest też termin wypłaty świadczenia, który zbiegnie się z wyborami samorządowymi. Właśnie wtedy wyborcy mają poczuć, że dostają od rządu coś ekstra.