Koleiny i dziury w drogach zawdzięczamy m.in. przeładowanym ciężarówkom. ITD szykuje nową broń na nieuczciwych przewoźników. To cztery wagi najnowszej generacji umieszczone w asfalcie.
To im dadzą się we znaki cztery tzw. wagi preselekcyjne. Ich instalacja rusza w przyszłym tygodniu.
– Znajdą się na głównych drogach tranzytowych. Czyli na "2” w Worońcu, na "17” w Sitańcu, na "12” w Chojnie i "19” w Mostach. Powinny zacząć działać w kwietniu – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie.
Waga preselekcyjna to listwa pomiarowa wbudowana w nawierzchnię jezdni. Kiedy przejeżdża po niej nadmiernie obciążony pojazd, system rejestruje informacje o nacisku każdej z osi i o masie całkowitej.
– A umieszczona nad jezdnią kamera robi zdjęcie pojazdu i tablicy rejestracyjnej. Informacja o wykroczeniu połączeniem bezprzewodowym natychmiast trafia do inspektorów. Mogą zatrzymać ciężarówkę i zważyć na legalizowanej wadze stacjonarnej na parkingu – tłumaczy Mariusz Szabała.
Gdy urzędowy pomiar wykaże "nadwagę”, inspektorzy zatrzymają pojazd i rozpoczną procedurę zmierzającą do finansowego ukarania przewoźnika. W przyszłości ma być prościej. Tak, jak w przypadku fotoradaru, do ukarania wystarczy zdjęcie.
– Nie wiem, czy to da efekty. Stawki są tak niskie, że jeżeli przewoźnik nie załaduje ponad normy, to nie opłaca mu się jechać. Ludzie będą kombinować. Z drugiej strony, z nieuczciwymi praktykami trzeba walczyć, bo przewoźnik pracujący zgodnie z przepisami nie ma szans na konkurencję – mówi Ryszard Sturlis, właściciel firmy transportowej "Sztyrlic”.
A skala wykroczeń nie jest mała. – W ub. roku nałożyliśmy z tego tytułu ponad 80 kar na blisko pół miliona zł. Maksymalna opiewała na 50 tys. zł – dodaje Mariusz Szabała.
Przeładowane ciężarówki, to wyrok dla drogi. – System wag preselekcyjnych ma zapobiec ich degradacji, szczególnie tych starszych – tłumaczy Władysław Rawski, dyrektor w GDDKiA Lublin.
Według specjalistów, jeden nadmiernie załadowany pojazd ciężarowy działa na drogę tak, jak kilkanaście tysięcy samochodów osobowych.