Coraz więcej firm chce budować elektrownie wiatrowe na terenie naszego województwa. Wiatraki mają stanąć m.in. koło Kraśnika, Potoku Wielkiego, Łopiennika Górnego i Fajsławic. Czy tym razem też skończy się na planach?
Tymczasem, do urzędów gmin zgłaszają się kolejne firmy, które chcą stawiać wiatraki. W ciągu trzech lat 17 wiatraków ma stanąć w Księżomierzy w powiecie kraśnickim. Rozmowy z rolnikami rozpoczną się w maju.
– Chodzi o około 200 działek. Na razie nikt nie protestował. – mówi Jan Filipczak, wójt Gościeradowa. – To korzyść zarówno dla rolników, którzy zarobią na dzierżawie gruntów, jak i dla urzędu. Z tytułu podatków mogłoby wpływać nawet milion złotych rocznie – przekonuje wójt.
Siedem wiatraków ma stanąć również na terenie gminy Potok Wielki (powiat janowski). – Obecnie czekamy na uzupełnienie raportu o oddziaływaniu na środowisko. Zanim zdecydujemy, musimy mieć opinię fachowców odnośnie hałasu. – wyjaśnia Jerzy Pietrzyk, wójt gminy Potok Wielki.
Mieszkańcy Potoku już są podzieleni. – Jedni chcą, aby wiatraki stanęły, inni protestują. Już na początku sprzeciw zgłosiło 9 osób, potem dotarły do nas informacje m.in. z sanepidu, że pod protestem podpisało się ok. 200 osób – mówi Pietrzyk.
– Jak będą wiatraki, to nie będzie pszczół, których mamy tu bardzo dużo. Poza tym nad miejscem, gdzie mają stanąć, przelatują ptaki, np. żurawie – mówi pan Józef, mieszkaniec Kolonii Potok Wielki.
– Nie wyobrażam sobie życia w takim sąsiedztwie – dodaje pani Krystyna. – Taka maszyna pracuje cały czas. Hałas będzie nie do zniesienia.
W trakcie realizacji jest już inwestycja w miejscowości Dąbrowa Bór koło Kraśnika, gdzie planowanych jest sześć wiatraków. – Jesteśmy przed uchwaleniem studium uwarunkowań. Wiem, że są jakieś problemy z właścicielami gruntów. Prowadzone są jeszcze rozmowy – tłumaczy Mirosław Chapski, wójt gminy Kraśnik.
Kilka lat temu plany budowy farmy wiatrowej pojawiły się na terenie gminy Ostrów Lubelski (powiat lubartowski). Do realizacji jednak nie doszło. – Inwestor się wycofał, nie wiem, z jakich powodów – mówi Ryszard Smerdel, burmistrz Ostrowa Lubelskiego.