Z ponad 230 samorządów tylko 6 wskazało miejsce, w którym – w razie takiej konieczności – można tymczasowo zakwaterować uchodźców. Część z nich jednak szybko zmieniła zdanie
Na wniosek Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji Lubelski Urząd Wojewódzki w połowie września poprosił samorzą o wskazanie miejsc, w których w razie potrzeby tymczasowo mogliby zostać zakwaterowani uchodźcy. Wojewoda pytał o obiekty, w których może mieszkać grupa powyżej 50 osób, w dobrym stanie technicznym i z możliwością zapewnienia wyżywienia.
Pisma zostały wysłane do 233 urzędów gmin i starostw powiatowych. Odpowiedziało 195 – większość negatywnie.
– Takie miejsca wskazały tylko miasta Lublin, Biała Podlaska i Krasnystaw, starostwa powiatowe w Puławach i Tomaszowie Lubelskim oraz Urząd Gminy w Janowie Podlaskim – mówił nam w piątek Marcin Bielesz, rzecznik prasowy wojewody lubelskiego.
Dziś ta lista jest już nieaktualna. Urząd Miasta w Białej Podlaskiej wymieniał budynki internatu i bursy szkolnej, ale w piątek dosłał podpisane przez prezydenta pismo, w którym informuje, że jednak nie dysponuje takimi obiektami. Z Krasnegostawu dotarła wiadomość, że wskazane wcześniej budynki Domu Pomocy Społecznej i internat I LO jednak nie nadają się do zakwaterowania cudzoziemców.
Swoje stanowisko podtrzymuje lubelski ratusz. – Lublin jest miastem otwartym, co potwierdza liczba studentów cudzoziemców. Od lat podejmujemy działania na rzecz uchodźców. Przez 20 lat funkcjonował tutaj ośrodek dla uchodźców, jego działalność była wspierana projektami realizowanymi m.in. przez organizacje pozarządowe, które posiadają duże doświadczenie w tym obszarze – mówi Joanna Bobowska z biura prasowego Urzędu Miasta.
Trzy obiekty wskazało Starostwo Powiatowe w Puławach. To schroniska w Puławach, Kazimierzu Dolnym i Żyrzynie.
– Wskazaliśmy budynki, w których bez konieczności wprowadzania zmian organizacyjnych bylibyśmy w stanie udostępnić. Obawialiśmy się negatywnych reakcji mieszkańców, ale jesteśmy zobowiązani udzielić wojewodzie odpowiedzi zgodnej z prawdą – tłumaczy Michał Godliński, wicestarosta puławski.
Z odpowiedzi nadesłanej przez Urząd Gminy Janów Podlaski wynika, że w internacie w Zespole Szkół wolne miejsca są tylko w okresie wakacyjnym. Natomiast internat w Lubyczy Królewskiej, który wskazali urzędnicy ze starostwa w Tomaszowie Lubelskim, wymaga remontu.
Urząd Wojewódzki podkreśla, że przesłane przez samorządy odpowiedzi nie są w wiążące. – Nie jest to żadna deklaracja przyjęcia uchodźców – mówi Marcin Bielesz. – Urząd ds. Cudzoziemców podtrzymuje, że miejsca dla uchodźców wystarczy w obecnie funkcjonujących ośrodkach na terenie całego kraju – dodaje.