Puławy, Lublin i Janów Lubelski staną się prawdziwym rajem dla inwestorów. Pracę znajdzie prawie 3 tysiące osób.
Strefa to wyodrębnione terytorialnie miejsce, w którym są dogodne warunki do tworzenia nowych firm. Największa pod względem obszaru będzie puławska podstrefa strefy starachowickiej. Na terenie Zakładów Azotowych ruszy 11 nowych inwestycji, które mają dać pracę 500 osobom. Firmy, które rozpoczną działalność w podstrefie są albo związane z puławskimi Azotami, albo z branżą chemiczną i produkcją tworzyw sztucznych.
Podstrefa w Lublinie ma być częścią strefy mieleckiej. Powstanie na Felinie przy drodze wylotowej do Chełma i Zamościa. Ma tam zainwestować 13 firm. Zatrudnienie znajdzie prawie 2 tys. pracowników. Według prognoz, w otoczeniu strefy może powstać następne 800 etatów. Władze Lublina zapowiedziały już, że będą zabiegać o powiększenie lubelskiej podstrefy. Są już kolejni chętni inwestorzy.
Janów Lubelski zostanie z kolei włączony do strefy tarnobrzeskiej. Władze Janowa Lubelskiego starały się o utworzenie podstrefy ekonomicznej od blisko dwóch lat. Miasto zgłosiło własne grunty położone w Borownicy, przy drodze krajowej nr 19 pomiędzy Janowem a Modliborzycami. Pracę ma znaleźć blisko 350 osób.
Na terenach wszystkich specjalnych stref ekonomicznych dla firm, które tu zainwestują, będą obowiązywać zwolnienia z podatku dochodowego. Firma, która poniesie wydatki na nową inwestycję, będzie mogła odzyskać aż połowę tych wydatków. To znaczna zachęta do tworzenia nowych zakładów.
W Polsce jest 14 stref ekonomicznych. Według informacji Ministerstwa Gospodarki w ciągu kilkunastu lat ich działalności udało się w nich utworzyć w sumie 117 tys. nowych miejsc pracy, a blisko
40 tys. miejsc utrzymać.
(drs, fp)