Worki mają być podpisane, a szklane butelki umyte – to śmieciowa rzeczywistość w gminie Wólka koło Lublina. Część mieszkańców już nosi się ze zmianą deklaracji i rezygnacji z segregacji śmieci.
Pani Barbarze, mieszkance gminy Wólka, po 1 lipca odeszła ochota na ekologię. A to za sprawą zasad segregowania śmieci w jej gminie.
– Czytając ulotkę dostarczoną przez urzędników, mam wrażenie, że przed wyrzuceniem śmieci muszę je umyć. Gmina żąda, aby szklane butelki czy słoiki były czyste, a stłuczka szklana bez zanieczyszczeń. W gminie poinformowano mnie, że butelka np. przecierze pomidorowym czy gęstym nektarze musi być umyta przed wyrzuceniem do odpowiedniego pojemnika – opisuje pani Barbara.
Gmina tłumaczy to inaczej. – Jeżeli wyrzucana szklana butelka jest po np. przecierze pomidorowym, to na ściankach nie może być osadu. Nie trzeba jej jednak myć, ale tylko wypłukać – wyjaśnia Jolanta Kotlarek, odpowiedzialna za gospodarkę odpadami komunalnymi w gminie Wólka.
Według wytycznych opakowania po kefirze czy jogurcie trzeba tylko opróżnić i wyrzucić do pojemnika na odpady mieszane. To wszystko jest opisane w specjalnej ulotce, która właśnie trafia do mieszkańców.
Ministerstwo Środowiska jednak nic nie wie o potrzebie spłukiwania szklanych opakowań. – Naszym zdaniem butelki po gęstych nektarach czy przecierach przed wrzuceniem do śmieci nie muszą być myte czy spłukiwane. My nie widzimy takiej potrzeby. Jednak każda gmina sama ustala zasady segregacji śmieci – mówi Joanna Józefiak z Ministerstwa Środowiska.
– Chyba że ktoś bardzo chce zrobić to z względów estetycznych, ale to wcale nie jest ekologiczne – mówi Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. – Myjąc takie opakowania tylko niepotrzebnie zużywamy wodę szkodząc środowisku i narażając się na dodatkowe wydatki. Cała frakcja sucha i tak po odebraniu od mieszkańców trafia do wielkiego basenu, w którym jest dokładnie myta – dodaje.
Mieszkańcy Wólki są także zbulwersowani obowiązkiem "podpisywania” worków na śmiecie numerem posesji. – Jeżeli firma odbierająca śmieci uzna, że nie były posegregowane, wówczas sprawa wyjaśni się bez problemów. Wystarczy tylko dokumentacja fotograficzna – dodaje Ewa Flis, sekretarz gminy Wólka. – Jeżeli to ma tak wyglądać, to rezygnuję z segregacji. Miesięcznie to jest tylko 5 złotych więcej od osoby za śmieci zmieszane – dodaje pani Barbara.
Jeżeli wokół siebie dostrzegacie więcej nonsensów ustawy śmieciowej – czekamy na sygnały pod adresem: alarm24@dziennikwschodni.pl