Ośmiu pijanych kierowców zatrzymali minionej doby policjanci z naszego województwa. Rekordzista był tak pijany, że nie powinien nawet wychodzić z domu, a postanowił usiąść za kierownicą.
- Wynik cieszy. Miejmy nadzieję, że nie jest to sytuacja jednorazowa, a liczba pijanych kierowców będzie się teraz zmniejszać. Wsiadając za kierownicę bierzmy pod uwagę, że oprócz nas, są także inni użytkownicy dróg - przypomina Jacek Deptuś z lubelskiej policji, który dodaje, że najwięcej wypadków jest w weekendy.
Rekordzistą ostatniej doby jest 40-letni mieszkaniec Białej Podlaskiej. Mężczyzna miał ponad trzy promile i w takim stanie kierował oplem vectrą. Policjanci z drogówki zatrzymali go wieczorem na ulicy Kochanowskiego w Białej Podlaskiej.
Nie przejmował się też 52-letni mieszkaniec Starego Zamościa, który postanowił usiąść za kierownicą fiata, mimo że w wydychanym powietrzu miał 2,1 promila alkoholu. Wpadł w nocy na ulicy Piłsudskiego w Zamościu.