Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Telefon komórkowy, 2 puszki piwa oraz opakowanie parówek padło łupem trzech złodziei, którzy napadli na 51-latka w jego mieszkaniu. Nie chciał wydać pieniędzy, więc napastnicy kłuli go znalezionym w środku pilniczkiem do paznokci
Do napadu doszło we wtorek około godziny 13 w Radzyniu Podlaskim. Do mieszkania 51-latka przyszli trzej mężczyźni. Zażądali pieniędzy. – Gdy gospodarz odmówił, napastnicy postanowili zabrać pieniądze siłą. Zaczęli bić mężczyznę. Kłuli go znalezionym w mieszkaniu pilniczkiem do paznokci – wyjaśnia asp. Barbara Salczyńska z policji w Radzyniu Podlaskim.
Mężczyzna nie wydał gotówki, więc sprawcy ukradli telefon komórkowy, dwie puszki piwa oraz opakowanie parówek. Uciekli z mieszkania, w którym został ranny 51-latek. Dzięki pomocy sąsiadów trafił do szpitala.
Tego samego dnia mundurowi zatrzymali jednego z mężczyzn. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Był pijany. Alkomat pokazał niemal 3 promile alkoholu w jego organizmie. – Jego dwaj kompani w wieku 18 i 33-lata z tej samej miejscowości trafili do aresztu następnego dnia – dodaje. asp. Salczyńska.
Okazało się, że 33-latek poszukiwany był już wcześniej przez policję. Miał trafić za kratki.
W czwartek trzech sprawców stanęło przed prokuratorem. Grozi im do 12 lat więzienia.
Mężczyzna nie wydał gotówki, więc sprawcy ukradli telefon komórkowy, dwie puszki piwa oraz opakowanie parówek. Uciekli z mieszkania, w którym został ranny 51-latek. Dzięki pomocy sąsiadów trafił do szpitala.
Tego samego dnia mundurowi zatrzymali jednego z mężczyzn. Okazał się nim 40-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego. Był pijany. Alkomat pokazał niemal 3 promile alkoholu w jego organizmie. – Jego dwaj kompani w wieku 18 i 33-lata z tej samej miejscowości trafili do aresztu następnego dnia – dodaje. asp. Salczyńska.
Okazało się, że 33-latek poszukiwany był już wcześniej przez policję. Miał trafić za kratki.
W czwartek trzech sprawców stanęło przed prokuratorem. Grozi im do 12 lat więzienia.
