Chodzi o awanturę, do której doszło w lutym w Pliszczynie (gmina Wólka) na podwórku rodziny Przybysiów. 75-latek i jego żona wracali z niedzielnej mszy. Parkowali samochód w garażu.
– Policjant wyciągnął mnie z auta i rzucił w błoto, jak psa – wspominał po interwencji Jan Przybyś. – Kiedy próbowałem się podnieść, uderzył w mnie z główki. Wcześniej powiedział tylko, że mam wysiadać i pokazać dokumenty. Niczego nie tłumaczył.