W Annopolu będzie można bez żadnych ograniczeń i przeszkód kupić pół litra wódki w lokalu gastronomicznym i wypić go na świeżym powietrzu.
Takie przepisy uchwalili radni na ostatniej sesji Rady Miasta i Gminy. A było gorąco. Początkowo bowiem przygotowany przez urzędników projekt zakładał możliwość spożywania w ogródku poza lokalem alkoholu do 18%. Ostatecznie radni wykreślili to ograniczenie, przyjmując propozycję swojego kolegi - Marka Kolerskiego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta. Zaproponował on, aby nie ograniczać konsumpcji w ogródkach tylko do piwa lub wina. Pojawiły się również głosy, że działa on we własnym interesie. Sam bowiem w Borowie na terenie gminy Annopol prowadzi lokal gastronomiczny.
- Mnie to nie dotyczy, mam tarasy na zamkniętym terenie, a uchwała dotyczy ogródków przy kawiarniach. Koledzy i znajomi, którzy prowadzą takie interesy, prosili mnie o pomoc w tej sprawie. Dla mnie jest to absurdalne ograniczenie, żeby mocniejsze trunki można było pić tylko w pomieszczeniu, zwłaszcza jeśli lokal ma ogródek na zewnątrz - tłumaczy Kolerski.
Z taką argumentacją nie zgodziło się tylko dwóch radnych i głosowali przeciw tej uchwale.
- Jestem zdruzgotana jej treścią i - jako samorząd - powinniśmy dążyć do ograniczania spożycia wysokoprocentowych trunków. To wynika z Ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Ani projekt, ani tym bardziej przyjęte na sesji przepisy nie były nawet konsultowane z miejską Komisją Antyalkoholową - oburza się Zofia Likos, członek Miejsko-Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.
Większość mieszkańców nie widzi w uchwale niczego złego. Teraz samorządowy z Annopola czekają, czy wojewoda będzie miał jakieś zastrzeżenia do podjętej uchwały. Jeżeli nie - to wejdzie ona w życie po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Lubelskiego. A to potrwa co najmniej miesiąc.
• A jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Napisz lub zadzwoń pod nr 081 46 26 818.