Na całej Lubelszczyźnie z roku na rok rodzi się coraz więcej dzieci. Ubiegły był pod tym względem wyjątkowy. W stolicy województwa padł kolejny rekord.
Do połowy grudnia zarejestrowano 9100 dzieci, czyli ponad 350 więcej niż w całym roku 2007.
- Rodzą kobiety z roczników wyżu demograficznego - mówi Andrzej Matacz, wicedyrektor Urzędu Statystycznego w Lublinie. Jak twierdzi, skłonność do podejmowania decyzji o posiadaniu dzieci wiąże się z też z dobrą sytuacją materialną. - Jej poprawa sprawia, że rodzice świadomie decydują się na dziecko - przyznaje Marek Adamczyk, ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Samodzielnego Publicznego Szpitala Wojewódzkiego im. Papieża Jana Pawła II w Zamościu.
Najczęściej wybieranymi imionami w Lublinie są Jakub i Julia, najrzadziej Tadeusz, Sławomir, Wanda, Stanisława, Regina i Krystyna. W Lublinie przyszli na świat również Ruben, Rafael, Norman, Magamed, Dastin, Gerald, Selima, Salma, Noemi i Kesja.
W bialskim USC sporządzono do połowy ub. miesiąca 1535 aktów urodzenia, czyli o 132 więcej niż w całym 2007 roku. Najpopularniejsze imiona to Julia, Wiktoria i Maja oraz Jakub, Szymon i Michał.
Podobnie jest w Zamościu. - Dla dziewczynek rodzice wybierają najczęściej imiona Julia, Maja, Oliwia, Wiktoria i Aleksandra, a dla chłopców Jakub, Kacper, Dawid, Szymon i Michał - mówi Romualda Prus, kierownik USC.
Chełmianie nie są gorsi. Wiadomo, że i tam urodziło się w zeszłym roku więcej dzieci. - W 2007 roku sporządziliśmy 1087 aktów urodzin, w 2008 mamy ich 1170, a trzeba pamiętać, że sporo dzieci mieszkanki naszego miasta rodzą za granicą, głównie we Włoszech - tłumaczy Mirosław Grzywna, kierownik USC w Chełmie.
Tutaj też najpopularniejsze imiona to Julia (60 razy w ub. roku) oraz Jakub (53), choć zdarzały się oryginalniejsze: Marietta, Karim, Mieszko.
Ale ze wzrostu liczby urodzeń nie wynika wzrost liczby ludności, bo rośnie również liczba zgonów, przez co przyrost naturalny jest ujemny.