Znajdą się środki na szybką budowę S17. Taką informację przekazał premier Donald Tusk na wtorkowej konferencji prasowej.
- Mamy zaoszczędzone 4,8 mld złotych - powiedział Donald Tusk. - Po analizie zdecydowaliśmy się przeznaczyć je na budowę S3 i S17 - dodał premier.
- Droga S17 znalazła się na liście inwestycji, które rozpoczną się przed 2013 r. - potwierdza portalowi dziennikwschodni.pl Stanisław Żmijan, szef lubelskiej PO
- Jesteśmy przygotowani, by wczesną wiosną ruszyć z realizacją pierwszego zadania od węzła Kurów do węzła Bogucin - mówi Janusz Wójtowicz, dyrektor GDKKiA w Lublinie.
Przypomnijmy, że już jest realizowany odcinek od węzła Witosa do obwodnicy Piask.
Na godz. 16.30 zaplanowano konferencję prasową marszałka Krzysztofa Hetmana i prezydenta Krzysztofa Żuka.
Więcej informacji wkrótce
NASZ KOMENTARZ: Dostaniemy to, co nam się należy od dawna
Trudno się zresztą temu dziwić; w końcu rząd zacznie budować "siedemnastkę” przed 2013 rokiem. Gorzka prawda jest jednak taka, że w sumie wywalczyliśmy to, co nam się od dawna należało – tylko kolejne ekipy odkładały budowę drogi ekspresowej do Warszawy na kolejne lata.
Trzeba było pospolitego ruszenia mieszkańców, przedsiębiorców, nawet artystów, by wpisać 17-tkę na listę budżetowych inwestycji. Zupełnie zawiedli lubelscy posłowie, którzy dopiero rzutem na taśmę byli w stanie wydać z siebie wspólny apel do rządu.
Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regionalnego szefa PO, a także w kampanii prezydenckiej Krzysztofa Żuka. Przyjeżdżali kolejni ministrowie, obiecywali i wyjeżdżali, a my dalej nic nie wiedzieliśmy.
Gdyby nie nacisk opinii publicznej, to na drogę do Warszawy musielibyśmy znowu poczekać. Dlatego pamiętajmy – to nie politycy wywalczyli tę drogę, tylko my, mieszkańcy. To jest nasza zasługa i nikt nie może jej nam odebrać.
Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny Dziennika Wschodniego