W Hannie (powiat włodawski) w sobotę stoły uginały się od jadła, a gościom, którzy zjechali na podsumowanie konkursu "Nasze kulinarne dziedzictwo” ślinka ciekła na sam widok smakołyków przygotowanych przez wiejskie gospodynie.
- Chcemy poznać i ocalić od zapomnienia oryginalne, regionalne produkty wytwarzane w gospodarstwach i przez miejscowych rzemieślników.
W konkursie mogą wziąć udział potrawy charakterystyczne dla danego regionu, które są lub mają szanse stać się jego wizytówką - powiedziała Izabela Dyszewska z tygodnika "Gospodyni”.
W kategorii produktów zwierzęcych pierwsze miejsce przyznano Marii Kujawie ze Dołhobród za "Stychno” - szynkę wieprzową w cieście. Jurorzy docenili także kiszkę z kaszą gryczaną przygotowaną przez Reginę Charko ze Stawek oraz kiełbasę wiejską zalewaną smalcem od Marii Chorbaczewskiej z Zaświatycz.
Najwięcej potraw konkurowało w kategorii produktów roślinnych. Jurorzy przyznali dwa równorzędne pierwsze miejsca kisielowi gryczanemu Elżbiety Telepko ze Stawek oraz sękaczowi Wojciecha Zieniewicza z Radzynia Podlaskiego. Drugie miejsce, także ex aequo, zajęły: ciecierzyca Leokadii Konopko z Woli Uhruskiej i placki ziemniaczane "hrycznyki” Marii Kujawy z Dołhobród. Dołhobrodzki korowaj Marii Kazimiery Sarnackiej oraz tartuch Hanny Kot i Stanisławy Dudares zajęły trzecie miejsca.
Danuta Łubkowska z Uhruska nie miała sobie równych w przyrządzaniu napojów - zwyciężyły jej nalewka z tarniny i wino z żyta. (ja)