300 tys. na tyle oszacowano straty spowodowane przez pożar Chlewni w Babinie, który wybuchł w piątek. Przyczyną była prawdopodobnie awaria instalacji elektrycznej.
Pożar był trudny do ugaszenia, bo ogień pojawił się pomiędzy betonowym stropem budynku a dachem. - Na dachu była słoma, którą bardzo trudno ugasić. Musieliśmy polewać ją wodą i przewracać. To ciężka fizyczna praca - tłumaczy dyżurny z Komendy Wojewódzkie Straży Pożarnej w Lublinie.
W gaszeniu budynku brało udział 21 zastępów straży pożarnej. Akcja trwała ponad osiem godzin, aż do godz. 1:15.
Ludziom ani zwierzętom nic się nie stało. Oszacowano już straty. Wstępnie wynoszą one ok. 300 tys. zł.
Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Kliknij i zobacz zdjęcia z pożaru chlewni w Babinie