Za tydzień będzie wiadomo, gdzie władze województwa zdecydują się budować lotnisko. Ale rywalizacja między Świdnikiem i Niedźwiadą nie ustaje.
A Niedźwiada dalej twierdzi, że sama zbuduje lotnisko, od marszałka potrzebuje tylko gruntów.
- Ten rok był przełomowy dla budowy lotniska w Świdniku. A najbliższe dni ostatecznie rozstrzygną o tym, czy wreszcie połączymy się z resztą świata. Umożliwi nam to jedynie port lotniczy w Świdniku! - mówił wczoraj Waldemar Białowąs, prezes Stowarzyszenia "Lotnisko w Świdniku”.
Na spotkaniu zorganizowanym przez stowarzyszenie nagrodzono osoby, które zasłużyły się dla świdnickiej inwestycji. Statuetki "Susła ze śmigłem” powędrowały m.in. do byłej posłanki PiS Elżbiety Kruk oraz prezesów spółki Port Lotniczy Lublin - Karola Ścibiora i Dariusza Krzowskiego.
- Dzięki pomocy pani poseł dostaliśmy 14 mln zł na inwestycję w Świdniku. A zarząd od początku pracuje w spółce społecznie. I to dobrze pracuje - uzasadniał Białowąs.
W tym samym czasie władze konkurencyjnej spółki, która chce budować lotnisko w Niedźwiadzie, spotkały się na zgromadzeniu wspólników. Powód? Wstrzymanie przez Zarząd Województwa wykupu gruntów pod port lotniczy i postawienie pod znakiem zapytania całej inwestycji.
- Jeśli władze wybiorą Świdnik, to będzie to decyzja polityczna, zresztą fatalna w skutkach! - grzmiał Marian Starownik, przewodniczący rady nadzorczej spółki Międzynarodowy Port Lotniczy Lublin-Niedźwiada.
Marian Starownik zapowiedział, że będzie domagał się od władz przekazania spółce wykupionych dotychczas gruntów w Niedźwiadzie. - Mamy 3 inwestorów strategicznych, którzy sfinansują tę inwestycję. Sami, bez pomocy województwa poradzimy sobie z budową lotniska. Niech nam tylko dadzą tę ziemię!
Do tej pory w Niedźwiadzie i Ostrówku wykupiono 217 działek o łącznej powierzchni 147 ha. Kosztowało to ok. 2,5 mln zł. Do wykupienia została jeszcze jedna trzecia ziemi potrzebnej pod lotnisko - potrzeba na to dodatkowo 1,5-2 mln zł.
- Jeszcze nie wiemy, którą lokalizację poprzemy, dlatego w tej chwili nie możemy przesądzać w sprawie wykupu gruntów - mówi Jacek Sobczak, wicemarszałek województwa.
Wszystko rozstrzygnie się w przyszłą środę, gdy władze województwa zdecydują, na którą inwestycję przeznaczyć 200 mln zł zapisanych w Regionalnym Programie Operacyjnym na lata 2007-2013.(rp)