4 przystanie na rzekach, specjalne przeprawy przez miejsca trudne do przepłynięcia i dźwiękowy przewodnik, który każdy będzie mógł zainstalować w telefonie komórkowym. Tak już od przyszłego roku będą przygotowane dla kajakarzy rzeki w okolicach Lublina.
Efekty ich wydawania zobaczymy już dziś. W lubelskim Starostwie Powiatowym w samo południe zostanie zaprezentowany 10-minutowy film, promujący turystykę kajakową na Bystrzycy i Wieprzu. – To opowieść o grupie młodych ludzi, którzy spotykają się wieczorem przy ognisku i dzielą się wrażeniami z całego dnia na kajakach – opowiada Paweł Pastuszak ze Starostwa Powiatowego w Lublinie, koordynator projektu. Film będzie pokazywany w Internecie, ale także na targach i imprezach turystycznych.
Równocześnie powstał 40-sekundowy spot reklamowy, który wiosną będzie można zobaczyć w telewizji. – To z kolei opowieść o kajakach bez kajaków – mówi tajemniczo Pastuszak. – Chcemy w nim zaciekawić turystyką kajakową, nie pokazując kajaków. Wydaje mi się, że wyszło naprawdę interesująco.
A wszystko po to, żeby od przyszłego roku na Wieprzu i Bystrzycy pojawił się tłum kajakarzy. Każdy z nich będzie mógł za darmo skorzystać z audioprzewodnika, który właśnie jest przygotowywany. – Ściągnąć go można z naszej strony internetowej, wgrać do swojego telefonu komórkowego czy odtwarzacza mp3 i płynąc, słuchać opisów najciekawszych miejsc leżących wzdłuż trasy – zapowiada koordynator projektu.
– W tej chwili gromadzimy informacje o takich miejscach. To prawdziwe smaczki – dodaje. – Np. płynąc przez Osmolice, kajakarze dowiedzą się, że urodził się tam Czesław Słania, nadworny grawer króla Szwecji i jeden z największych w historii twórca znaczków.
Dla potrzeb kajakarzy na Bystrzycy i Wieprzu (od Spiczyna po Dęblin) powstaną w przyszłym roku cztery przystanie (w Strzyżewicach, Pszczelej Woli, Piotrowicach i Prawiednikach). Co ważne, przy ich budowie nie będą prowadzone żadne prace polegające na wycince drzew czy tym bardziej poszerzaniu lub pogłębianiu rzek. Pływający będą tam mogli zejść na ląd, odpocząć albo zakończyć rejs.
– Razem z przystaniami powstaną przeprawy, w których trzeba wykonać obejścia sztucznych przeszkód – wyjaśnia Pastuszak. – Np. we wspomnianych Osmolicach takim miejscem jest próg wodny na dawnej elektrowni. Nie będzie problemu, żeby pokonać rzekę w tym miejscu i płynąć dalej.