

Charków może zostać ósmym ukraińskim miastem partnerskim Lublina. O podjęcie uchwały w tej sprawie apeluje do Rady Miasta prezydent Krzysztof Żuk.

Od 2017 r. Charków jest „miastem zaprzyjaźnionym” z Lublinem w efekcie podpisania listu intencyjnego o współpracy. – Teraz jego mieszkańcy cierpią, na miasto spadają bomby i rakiety rosyjskich najeźdźców. W symbolicznym geście wsparcia chcemy podnieść status naszej współpracy do partnerstwa miast – tłumaczy Żuk.
Charków jest drugim co do wielkości miastem Ukrainy, ma 1,4 mln mieszkańców, leży około 40 km od granicy z Rosją. Władze Lublina podkreślają, że u naszego nowego partnera zniszczonych zostało tysiące obiektów, w tym budynków mieszkalnych, szpitali i szkół. Powojenna odbudowa miasta – jak stwierdza lubelski Ratusz – będzie „jednym z głównych wyzwań” nie tylko dla jego władz i mieszkańców, ale też dla „partnerów międzynarodowych zaangażowanych w pomoc Ukrainie”.
