W lutym ruszy w Lublinie Centrum Likwidacji Szkód firmy Warta. Do nowych biur przy ul. Zana wprowadzi się 130 nowych pracowników. Rekrutacja jeszcze trwa.
- W połowie lutego ruszamy pilotażowo, a od kwietnia centrum będzie działać na pełnych obrotach - mówi Tomasz Piankowski, dyrektor zarządzania procesami i projektami Warty. - Przeprowadziliśmy już pierwsze, pomyśle testy. Zespół nie jest jeszcze kompletny. Nadal prowadzimy rekrutację, można się zgłaszać.
W centrum przy ul. Zana 39 ma pracować 130 osób. To plan na ten rok. Nie wykluczone, że zatrudnienie zwiększy się do ponad 200 etatów.
Warta szukała pracowników przede wszystkim we własnych oddziałach. Rekrutowano też osoby z doświadczeniem w branży motoryzacyjnej. W trzeciej grupie znaleźli się młodzi absolwenci i studenci.
W Warcie zapewniają, że firma nie będzie wiązać się z pracownikami na krótką metę.
- To nie będzie call-center, jakich wiele - zastrzega Piankowski - Zrobimy co w naszej mocy, by zatrzymać najlepszych pracowników. To dość skomplikowana praca. Ustalanie wysokości odszkodowania wymaga specyficznej wiedzy. Nie możemy więc dopuścić do dużej rotacji, bo straciłaby na tym jakość usług.
Centrum Warty ma działać w biurowcu przy Zana 39 od 3 do 5 lat. Potem najprawdopodobniej się rozrośnie, wprowadzając się do powstających na LSM biurowców.
Otwarcie lubelskiego CLS oznacza przeprowadzkę lub utratę posady, dla wielu już zatrudnionych w Warcie. Firma reorganizuje lub likwiduje swoje oddziały w innych miastach. Tak jest m. in. w Rzeszowie.
Pracownicy dostali propozycje przejścia do Lublina lub pracy w innych firmach grupy, np. w Kredyt Banku.
Sporo osób zdecydowało się na przeprowadzkę, nawet z Łodzi czy Poznania. Pozostali muszą szukać nowego zajęcia. W całej Polsce z firmą pożegna się ok. 150 osób.
Więcej na www.strefabiznesu.dziennikwschodni.pl