Sala konferencyjna, pokoje wypoczynkowe, pralnia i suszarnia. Lubelski oddział Agencji Nieruchomości Rolnych chce wydać kilkaset tysięcy złotych na obiekt, który przez dziewięć miesięcy w roku będzie stał pusty.
– Będzie biuro dla administracji ośrodka i sala konferencyjna. To na dole. A na górze cztery pokoje wypoczynkowe. Dwa mniejsze, dwa większe – wylicza Mariusz Kucharski z lubelskiej ANR, wyznaczony do kontaktów z firmami budowlanymi zainteresowanymi przetargiem.
Ile to będzie kosztowało, nie wiadomo. Agencja nie chce tego powiedzieć, dopóki nie rozstrzygnie przetargu. Według naszych szacunków około pół miliona złotych.
Dlaczego agencja wydaje publiczne pieniądze na nowy obiekt, skoro jej głównym zadaniem jest sprzedaż gruntów rolnych? Andrzej Arasimowicz, rzecznik lubelskiego oddziału ANR, tłumaczy, że agencja nie ma w Lublinie żadnej sali na 50 osób, w której mogłaby zorganizować naradę. Dlatego potrzebuje nowego budynku w Okunince. – Żeby nie płacić za wynajem – wyjaśnia.
Sęk w tym, że narady są organizowane średnio raz na kwartał, a ośrodek nad Jeziorem Białym jest czynny tylko przez trzy miesiące w roku w sezonie letnim. Siłą rzeczy agencja i tak będzie musiała wynajmować sale na konferencję.
– Ale budynek w Okunince w lecie przyda się także matkom z dziećmi, bo będzie pralnia z suszarnią – zaznacza Arasimowicz. – Agencja musi dbać o swoich pracowników. Restrukturyzacji obiektów rolnych nie robi nikt z księżyca. W oddziałach w całej Polsce pracuje dwa tysiące osób.
ANR ma już w Okunince 10 domków letniskowych. W tym roku dwa tygodnie w czteroosobowym domku kosztowały 856 zł. W ubiegłym roku ośrodek przyniósł kilkaset złotych straty. Danych za ostatni sezon jeszcze nie ma.
Dominik Smaga
Za ile konferencja?
W lubelskim Zajeździe pod Kasztanami wynajęcie sali na konferencję kosztuje 43 zł za godzinę. Za pół miliona złotych, a tyle orientacyjnie będzie kosztowało wzniesienie w Okunince budynku administracyjno-
socjalnego, można by obradować przez 484 dni, 24 godziny
na dobę.