Alarm w nowo otwartym sklepie IKEA w Lublinie. Na miejsce przyjechały trzy zastępy straży pożarnej.
Strażacy dostali informację o pożarze o godz. 19.38. Zaalarmował ich system ostrzegania w sklepie.
Na miejsce przyjechały trzy zastępy . - Okazało się, że to fałszywy alarm - mówi dyżurny z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie. - Nie było ewakuacji - dodaje.
Klienci sklepu relacjonują, że w tym czasie informowano o awarii.
Pan Grzegorz, który był w tym czasie na zakupach tłumaczy, że przez megafon usłyszał komunikat o tym, że jest awaria wody na parkingu. - Woda zalewała parking podziemny - mówi. - Dostaliśmy tez informację, że technicy nad tym pracują i zostaniemy poinformowani gdy awaria będzie naprawiona - dodaje.
Na miejscu była też pani Joanna. - Kiedy bylam juz przy wyjściu zaczęto ogłaszać przez megafony "kod 1000" i zaczęły zamykać się wszystkie wejścia. Udało mi się szybko przejść zanim jedno z wejść się zamknęło. Wszystkie wejścia zostały zamknięte zarówno ma górze jak te przy parkingu - wyjaśnia. - Dopiero jak już odjeżdżałam samochodem widziałam, że przyjechała straż pożarna i wypuszczają ludzi - dodaje.