Młody adwokat oskarżony o napaść na policjantkę chce uniknąć procesu. Bartosz U. po pijanemu wyzywał i kopnął mundurową – ustalili śledczy. Teraz liczy, że sprawa zostanie zamknięta w drodze mediacji.
– Chciałbym przeprosić pokrzywdzonych. Wcześniej zrobiłem to pisemnie. Wysokość odszkodowania możemy ustalić podczas mediacji – proponował Bartosz U.
Jego sprawą zajął się w środę Sąd Rejonowy Lublin-Zachód. 35-letniemu prawnikowi zarzucono znieważenie i naruszenie nietykalności policjantki. Proces się jednak nie rozpoczął, ponieważ Bartosz U. poprosił o skierowanie sprawy ma mediacje. Pokrzywdzona policjantka zgodziła się na tę propozycję. Kobieta domaga się od prawnika 5 tys. zł odszkodowania. Bartosz U. miałby również zapłacić 3 tys. zł na rzecz organizacji wspierającej dzieci i wdowy po policjantach.
Sąd zgodził się mediacje. Obie strony mają miesiąc na osiągnięcie porozumienia. W przeciwnym razie sprawa wróci na wokandę, a Bartosz U. będzie się musiał liczyć z karą do 3 lat więzienia.
Do szarpaniny z jego udziałem doszło w lipcu ubiegłego roku, w hotelu przy ul. Narutowicza w Lublinie. Ochrona wezwała policję do awanturującego się mężczyzny. Wezwani na miejsce policjanci sprawdzili trzeźwość 35-latka. Okazało się, że ma on ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Z akt sprawy wynika, że podczas legitymowania Bartosz U. był wulgarny i agresywny. Przeklinał i obrażał policjantkę z patrolu. Kiedy mundurowi postanowili przewieźć go do izby wytrzeźwień, stał się jeszcze bardziej agresywny. Szarpał się i kopnął interweniującą policjantkę. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty. Podczas przesłuchania w prokuraturze nie przyznawał się do winy. Wyjaśniał, że nie działał umyślnie.
Wobec adwokata wszczęto postępowanie dyscyplinarne, które obecnie jest zawieszone. Bartosz U. wciąż wykonuje więc swój zawód. Sąd ponownie zajmie się jego sprawą 18 lutego.