Nowy basen ze zjeżdżalnią, sauną, solarium, siłownią, salą gimnastyczną i jacuzzi powstanie przy ul. Łabędziej. Ratusz właśnie ogłosił przetarg na budowę tego obiektu. Prace potrwają dwa lata.
Jakie atrakcje powstaną przy Łabędziej? – Główna niecka basenu będzie mieć wymiary 25 m na 16 m – informuje Marek Młynarczyk, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji i Remontów w Urzędzie Miasta.
Obiekt spełniać ma wymogi federacji FINA, co jest konieczne do organizacji zawodów sportowych. W szatni basenu 240 szafek, 20 przebieralni i natryski. W budynku powstanie też trybuna dla widzów, która pomieści 115 osób.
Ale na basenie budowa się nie skończy. Powstanie tu również mała niecka służąca do nauki pływania z wydzielonym miejscem na rekreację. Mieszkańcy będą mieli do wyboru sporo atrakcji takich jak masaż karku, masaż ścienny i wodno-powietrzny, gejzer powietrzny, grzybek wodny, ławeczki powietrzne, jacuzzi i brodzik dla najmłodszych.
Projektanci przewidzieli też zjeżdżalnię o długości 80 metrów, której rura częściowo będzie znajdować się poza budynkiem. Powstaną również dwa gabinety odnowy biologicznej, solarium, sauna sucha i łaźnia parowa, siłownia z 15 urządzeniami treningowymi, sala gimnastyczna pozwalająca na ulokowanie w niej boiska do siatkówki i koszykówki, sklepik i kawiarnia. A obok budynku znajdzie się 88 miejsc parkingowych. – Budowa potrwa dwa lata – stwierdza Młynarczyk.
O tę inwestycję mieszkańcy Bronowic zabiegali od lat. – Zaczęliśmy za prezydenta Pruszkowskiego. Dostaliśmy odpowiedź, że basen jest tu potrzebny, ale na tym stwierdzeniu się skończyło – mówi Głowacz.
– Prezydent Wasilewski dał się przekonać, analizowano możliwość remontu istniejącego tu dziadostwa, ale eksperci uznali, że remont byłby nieopłacalny i że lepiej zrobić nowy obiekt.
Mieszkańcy zebrali nawet podpisy pod obywatelskim projektem uchwały wpisującej basen do miejskiego planu inwestycji na lata 2010–2014. Radni poparli ją jednogłośnie. Później znalazły się pieniądze na projekt, a w tegorocznym budżecie prezydent zabezpieczył milion złotych na tegoroczny etap budowy.
– A my zdążyliśmy się porozumieć z Bogdanką, że bezpłatnie wybierze ziemię pod budowę. Normalnie kosztowałoby to milion, a Bogdance ziemia się przyda do rekultywacji – dodaje Głowacz.