Żaba ma nadwagę, legwan krzywicę, a samica skorpiona jest w ciąży.
50 nietypowych pacjentów tłoczy się w jednym pokoju miejskiego schroniska.
Na nowe egzotarium trzeba 130 tys. zł. - Nie mamy tych pieniędzy, ale ich poszukamy - obiecują władze Lublina.
- Nie mam w budżecie takich pieniędzy, ale poszukam ich w Wydziale Ochrony Środowiska - zapewnia Stanisław Fic, zastępca prezydenta miasta. Tymczasem schronisko obawia się wysypu jadowitych zwierząt na ulicach. - Bo wejdzie w życie zakaz ich hodowli i część właścicieli je porzuci - mówi Gorzkowski. - W Lublinie może być nawet 1200 takich zwierząt. Wystarczy, że 10 proc. trafi na ulice. I co wtedy?
Każdy zwierzak, który trafił do przytułku, przeszedł niemiłe przygody. Jeden z legwanów nabawił się depresji po kilkuletnim mieszkaniu w sklepie z garniturami, ciężarna samica skorpiona została pozostawiona bez opieki w mieszkaniu wynajętym przez oszusta, który uciekł nie płacąc czynszu. Niesamowite historie egzotycznych zwierzaków w piątkowym Magazynie.