Bo za dużo po nim chodzą. Okno czasu na deptaku już za barierkami

Tzw. okno czasu powstało przy okazji przebudowy pl. Litewskiego. Wyeksponowano w nim to, co odkryli archeolodzy podczas robót ziemnych. Natrafiono wówczas na elementy historycznych nawierzchni traktu.

Na głębokości dwóch metrów odkryto drogę z drewnianych kłód. Nieco niżej drugą, zużytą przez naszych przodków, którzy łatali ją kamieniami, zanim położyli nową nawierzchnię. A jeszcze niżej znajdowała się droga z kamienia.

Wszystkie te odkrycia wyeksponowano w podziemnej betonowej komorze, przykrytej szklanymi taflami wmontowanymi w nawierzchnię drogi. Szkło, po którym chodzili piesi, zmatowiało do tego stopnia, że nie można było oglądać podziemnej wystawy, ani odczytać znajdujących się tam informacji.

Gdy na próbę wypolerowano jedną z czterech szyb, udało się przywrócić widoczność. Wtedy zapadła decyzja, że także pozostałe trzy szyby zostaną poddane temu samemu zabiegowi, a całe okno czasu zostanie ogrodzone barierkami. W taki sposób uniemożliwione ma być wchodzenie na szklane tafle, które dzięki temu mają zachować przejrzystość.

Montaż metalowych barierek rozpoczął się w poniedziałek.

– Tak jak zapowiadaliśmy, na powierzchni stropu okna czasu instalowane jest ogrodzenie w postaci sześciu słupków ze stalowymi barierkami – informuje Monika Głazik z biura prasowego Ratusza. – Koszt zleconych prac to 11 tys. zł. Wykonawca ma czas na przeprowadzenie wszystkich robót do końca listopada.

Ratusz zapewnia, że barierki nie powinny przeszkadzać w odśnieżaniu okna czasu.

– Śnieg z powierzchni okna czasu, podobnie jak z innych obiektów znajdujących się na placu Litewskim i deptaku, będzie usuwany ręcznie – dodaje Głazik.

Rozpoczęte wczoraj prace nie obejmują polerowania zmętniałych tafli szkła. – Pancerne szyby stropu okna zostaną wyszlifowane. Ze względu na okres zimowy planujemy wykonanie tych prac wiosną – zapowiada Urząd  Miasta.