Bomba w szkole w Lublinie. Taka informacja pojawiła się wczoraj na jednej z internetowych grup. Do „głupiego żartu” przyznała się 17–latka.
Wczoraj rano lubelscy policjanci zostali powiadomieni o alarmie bombowym w jednej z lubelskich szkół. Wiadomość o bombie miała pojawić się na jednej z internetowych grup. Autor był anonimowy.
– Na miejscu interweniowali policjanci, którzy dokładnie sprawdzali obiekt. Szybko okazało się, że zgłoszenie było fałszywe. Wywołało to jednak sporo niepotrzebnych czynności służb oraz zamieszanie w szkole i wśród młodzieży– relacjonuje nadkomisarz Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie. Część uczniów opuściło wówczas sale lekcyjne i przeszło do sali gimnastycznej.
Jeszcze wczoraj do wysłania wiadomości przyznała się 17–latka. Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają teraz okoliczności.
Wywołanie fałszywego alarmu bombowego to przestępstwo. Oprócz konsekwencji prawnych sprawca takiego zdarzenia musi liczyć się z często wysokimi kosztami prowadzenia akcji. – W przypadku nieletnich kosztami mogą zostać obciążeni rodzice. Dlatego warto, jest rozmawiać z dziećmi oraz młodzieżą o konsekwencjach tego typu żartów– przypomina nadkomisarza Gołębiowski.