Chociaż asfaltu nie powinno się układać, gdy termometry wskazują mniej niż pięć stopni, drogowcom to nie przeszkadzało i mimo to układali nawierzchnię ul. Zelwerowicza. - Używali specjalnej maszyny - uspokaja Ratusz i deklaruje, że budowa jest na ostatniej prostej.
Teoretycznie takie prace nie powinny być prowadzone wtedy, gdy jest mniej niż plus pięć stopni, przyznają to także miejscy urzędnicy od dróg. W przeciwnym wypadku nawierzchnia jest złej jakości i pojawiają się w niej spękania zwane rakowinami. Przykładem mogą być ścieżki rowerowe układane rok temu wzdłuż ul. Filaretów między ul. Zana a Jana Pawła II, gdzie asfalt był niejednorodny i w niektórych miejscach trzeba go było wymieniać. Miasto potwierdziło, że na drodze położono zbyt zimny asfalt.
Czy nowa dwupasmówka na Czechowie będzie trwała? - Kontaktowaliśmy się z wykonawcą. W momencie układania masy bitumicznej temperatura wynosiła plus jeden stopień - potwierdza Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Zapewnia, że przy technologii, którą zastosowali drogowcy niska temperatura nie powinna mieć wpływu na jakość nawierzchni. - Najpierw na jezdnię naniesiona została emulsja asfaltowa o temperaturze 60 stopni. A do układania nawierzchni wykorzystana została specjalna rozkładarka volvo, która posiada funkcję ogrzewania podłoża.
To jeden z ostatnich etapów prac przy budowie nowej dwupasmówki, którą powinniśmy pojechać jeszcze w listopadzie. - Drogowcom pozostało położyć nawierzchnię na skrzyżowaniach i zamontować sygnalizacje świetlne, w tym również tę, która dodatkowo pojawi się na przejściu dla pieszych między kościołem a Aldikiem.. - Na głównym ciągu położone są już wszystkie warstwy asfaltu - informuje Kieliszek.
Budowa realizowana na zlecenie miasta przez firmę Skanska zakończy się niemal rok przed terminem.
Nowa trasa
Umożliwi przejazd od ul. Poligonowej do Koncertowej i dalej do ul. Choiny, skąd poprzez istniejącą już ul. Wojtasa i ul. Do Dysa można dojechać do al. Spółdzielczości Pracy przy skrzyżowaniu z ul. Dożynkową.