Prawie 3700 dzieci na Lubelszczyźnie nie ma biologicznej rodziny. W rodzinnych domach dziecka i rodzinach zastępczych przebywa 2600 nieletnich. O wychowaniu takich dzieci rozmawialiśmy z osobami, które zajmują się tym od lat. Okazją był dzisiejszy Wojewódzki Dzień Rodzin w Muzeum Wsi Lubelskiej.
Rodzina Danielczuków na święto rodziny dotarła do Lublina z Krasnegostawu. Beata i Mariusz prowadzą rodzinny dzień dziecka. Pod opieką mają dzisiaj 7 dzieci. Dwoje ich podopiecznych znalazło dom.
- Bycie rodzicem zastępczym to nie jest łatwe zadanie. Mamy dwóch synów biologicznych. Musieliśmy ich nauczyć dzielić się miłością z rodzeństwem, które do nas dołączyło. Dzieci znajdujące u nas w domu są różne, mają swoje indywidualne potrzeby. My też musieliśmy się ich nauczyć - tłumaczy Beata. Jednym z takich dzieci jest 16-letni Wiktor. - Dla mnie to mama i tata - mówi wskazując na swoich przybranych rodziców. - Osoby które mnie kochają, wspierają i dzięki którym jestem szczęśliwy - przyznaje.
Pani Beata nie kryje, że jest szczęśliwą mamą zastępczą. Cieszą ją postępy, jakie robią jej podopieczni. Bywały takie, które na początku pobytu u nich nie potrafiły nawet czytać, a teraz otrzymują nagrody za wyniki w nauce.
Rodzinny dom dziecka prowadzi również pani Elżbieta, która pod swoją opieką ma dziewięcioro dzieci.
- Mama zastępcza nie różni się niczym od mamy biologicznej. Kocha, wspiera, wychowuje i dba o dziecko. Jesteśmy odpowiedzialni za nasze dzieci. One doświadczyły już utraty rodziny, często mają trudny kontakt z biologicznymi rodzicami, dlatego miłość jest tu najważniejsza - tłumaczy nasza rozmówczyni.
Podczas spotkania głos zabrał Jarosław Stawiarski. Marszałek województwa przypomniał, że w zeszłym roku niemal 3,7 tys. dzieci na Lubelszczyźnie nie posiadało biologicznej rodziny. Około 2,6 tys. nieletnich przebywa w rodzinnych domach dziecka i rodzinach zastępczych. Adopcji doczekało się 64 dzieci. - Każda z tych rodzin jest bardzo ważna, ta zastępcza nawet bardziej - podkreślał marszałek.
Święto rodzin przyciągnęło również seniorów. - Dla mnie jako seniorki to bezcenny czas. Moje wnuki mieszkają daleko. W Polsce są raz w roku. Takie spotkania to czas na rozmowy, zabawę. To lekarstwo na samotność - opowiada pani Stanisława, mieszkanka Krasnegostawu.
W województwie lubelskim seniorzy stanowią około 27 procent populacji. Na opiekę senioralną i aktywację seniorów w ciągu najbliższych trzech lat Urząd Marszałkowski chce przeznaczyć 250 mln złotych. Najbardziej aktywni seniorzy oraz gminy przyjazne osobom starszym nagrodzeni zostali już teraz. Laureaci konkursów otrzymali nagrody i wyróżnienia.
Podczas spotkania nie zabrakło zabaw dla dzieci, poczęstunku oraz występów artystycznych. Organizatorem wydarzenia Regionalny Ośrodek Polityki Społecznej w Lublinie oraz Marszałek Województwa Lubelskiego.