Większość zarejestrowanych w Miejskim Urzędzie Pracy
to kobiety. Jednak ofert pracy jest dla nich jak na lekarstwo. Pracodawcy wolą zatrudniać mężczyzn, chociaż to kobiety są lepiej od nich wykształcone.
– Nie mam złudzeń i nie liczę na to, że będą dla mnie jakieś oferty – dodaje Agnieszka, tegoroczna absolwentka politechniki. – Zarejestrowałam się tylko po to, aby mieć ubezpieczenie. A pracy muszę szukać sama.
W podobnej sytuacji jest wiele młodych kobiet. Są wykształcone, ale ofert pracy jest dla nich niewiele. Jeszcze większe problemy ze znalezieniem zatrudnienia mają starsze kobiety. Mimo że nie wolno dyskryminować ze względu na wiek, to pracodawca zawsze wybiera młodszą osobę.
Kobiety stanowią 53 proc. bezrobotnych zarejestrowanych w Miejskim Urzędzie Pracy. Każdego dnia wiele z nich przychodzi do pośredniaka i pyta o zatrudnienie.
– Nie wolno mówić o płci w ofertach pracy. Są one dla wszystkich zarejestrowanych – zapewnia Małgorzata Goławska, rzecznik prasowy Miejskiego Urzędu Pracy. – Ale pracodawca częściej decyduje się na mężczyznę. Ma do tego prawo.
Bezrobotne kobiety są lepiej wykształcone od mężczyzn. Chętniej uczestniczą też w różnych kursach organizowanych przez urząd pracy.
– Ale mężczyźni są bardziej dyspozycyjni od kobiet – uważa prof. Stanisław Kosiński z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. – Nie rodzą dzieci, rzadziej korzystają ze zwolnień. A tego obawiają się pracodawcy. •