20-latek tak bardzo chciał zostać policjantem, że zamiast czekać na wyniki rekrutacji do policji, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Podrobił odznakę i poszedł do podstawówki porozmawiać o przestępczości.
- Twierdził, że jest policjantem z wydziału zwalczającego przestępczość narkotykową. Pytał jak wygląda sytuacja w szkole, czy na terenie placówki nie dochodzi do przestępstw narkotykowych, i czy młodzież może się czuć bezpiecznie - mówi Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Jego wizyta wzbudziła podejrzenia dyrekcji szkoły. O całym zdarzeniu poinformowano policję. W piątek funkcjonariusze zatrzymali 20-latka.
Podczas przeszukania mieszkania odnaleźli i zabezpieczyli trzy opatrzone nieaktualnym wzorem podrobione legitymacje służbowe i odznaki. 20-latek przyznał się do wizyty w szkole, nie potrafił jednak wytłumaczyć swojego zachowania.
Policjanci ustalili, że zatrzymany rzeczywiście bardzo chciał zostać policjantem. Jeszcze w ubiegłym roku złożył dokumenty do Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Był na początku procedury rekrutacyjnej.
- Niestety teraz służba w policji pozostanie dla niego tylko niespełnionym marzeniem. Podejrzany usłyszał zarzuty dotyczące podrobienia dokumentów oraz podawania się za funkcjonariusza publicznego - dodaje Laszczka-Rusek. Grozi za to kara do 5 lat więzienia