Mieszkaniec Radomia przyjechał do Ryk pohandlować podrabianymi skarpetami. Miał pecha, bo stragan rozstawił przy komendzie policji.
Funkcjonariusze sprawdzili oferowany towar. W bagażniku były skarpety męskie i damskie. Miałył podrobione znaki towarowe znanych firm. Mężczyzna został zatrzymany. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze.
- Za wprowadzanie do obrotu towaru z podrobionymi zastrzeżonymi znakami towarowymi może grozić do 2 lat pozbawienia wolności - dodaje Janusz Wójtowicz.