Kościelna administracja nie ma prawa ograniczać firmom pogrzebowym świadczenia usług na cmentarzach przy Lipowej i Unickiej.
Kancelaria cmentarzy rzymskokatolickich przygotowała listę firm, które mają prawo prowadzić prace budowlane na terenie cmentarza. Inni przedsiębiorcy nie mogli świadczyć usług ani przy Lipowej, ani przy Unickiej. - Takie ograniczenia dotyczyły kopania, budowy i przebudowy grobów znajdujących się na tych cmentarzach - mówi Ewa Wiszniowska, dyrektor lubelskiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Urząd uznał to za bezprawne ograniczanie dostępu do rynku.
Jeszcze większe problemy Kościół czynił przedsiębiorcom zajmującym się pochówkami. W umowach zawartych z firmami pogrzebowymi znalazł się zapis, że wszelkie czynności odbywające się po dostarczeniu ciała do cmentarnej kaplicy zarezerwowane są dla zarządcy cmentarza. Co to oznaczało w praktyce? - Firmy przyjmujące zlecenia na pochówek nie mogły przeprowadzić go od początku do końca - mówi Wiszniowska. - A klienci chociaż zapłacili za pochówek firmie pogrzebowej, musieli jeszcze dopłacać za usługę pracownikom zarządcy cmentarza. Chociażby za przeniesienie trumny do grobu - dodaje.
UOKiK uznał te działania za bezprawne. Ponad rok temu nakazał kościelnej administracji zaniechanie tych praktyk. Urząd mógł też nałożyć na Kościół karę, ale od tego odstąpił.
Jednak administracja cmentarza nie dała za wygraną i zaskarżyła decyzję urzędu do stołecznego Sądu Okręgowego. Ale przegrała proces. Mimo to odwołała się jeszcze do warszawskiego Sądu Apelacyjnego. Znów bez powodzenia.
Zarządca cmentarza twierdził, że czynności pogrzebowe mają charakter czysto religijny i podlegają prawu kanonicznemu, a nie przepisom ogólnym. Ale urzędnicy uparcie twierdzili, że jest to usługa, a kościół rektoralny jest w tym przypadku przedsiębiorcą. Bo ma numer NIP, REGON i płaci podatki. Sąd przychylił się do zdania urzędników.
Strona kościelna próbowała jeszcze walczyć przed Sądem Najwyższym. Ale ten nie przyjął do rozpoznania skargi kasacyjnej. Wcześniejszy wyrok jest prawomocny i zarządca cmentarzy musi się do niego zastosować. - Za dwa, trzy miesiące sprawdzimy, czy tak się stało - zapowiada szefowa UOKiK.
Gdyby księża nie uszanowali wyroku, mogliby zapłacić karę: od 500 do 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki.