Na dzienne wyżywienie pacjenta w zamojskim szpitalu musi wystarczyć 4 zł, ale więźniowie z Zakładu Karnego w Zamościu jedzą już za 4,50. Przy tych stawkach można powiedzieć, że żołnierze jedzą za dwóch, bo „aż” za ponad 9 zł dziennie.
• poniedziałek
– udko z ziemniakami i sałatką, rosół z kury
• wtorek
– potrawka z kurczaka z ryżem, zupa jarzynowa
• środa
– gulasz z kaszą, zupa pomidorowa
• czwartek
– bigos z ziemniakami, zupa ogórkowa
• piątek
– smażona ryba z ziemniakami i surówką, zupa czysta
Dodatkowo więźniowie dostają owoce, sałatki i kompoty. Na śniadania i kolacje serwuje się im przeważnie wędliny oraz sery żółte i białe.
– Stawka żywieniowa dla normy podstawowej wynosi 4 zł i 50 gr dziennie – mówi porucznik Mariusz Urban z ZK w Zamościu.
W domach opieki społecznej
na jednego podopiecznego przypada tylko o 1,70 zł więcej aniżeli na więźnia.
– Jest to stawka bardzo niska, ale na większą nie możemy sobie pozwolić. Musimy gotować kilka rodzajów obiadów dziennie. Nasi podopieczni cierpią na różne choroby, są niepełnosprawni i wymagają diet specjalistycznych, takich jak np. dieta cukrzycowa. Mamy pod swoją opieką dziewięćdziesięciu niepełnosprawnych i na ich dzienne wyżywienie około 450 zł. Na tyle osób to nie jest dużo, szczególnie gdy trzeba jeszcze za te pieniądze skomponować kilka diet. Niektórzy wymagają karmienia przez sondę, inni jadają posiłki tylko zmiksowane, koktajle żywieniowe i przeciery. To wszystko zwiększa koszty żywienia – mówi Jacek Jabłczyński, dyrektor Domu Pomocy Społecznej dla Osób Niepełnosprawnych przy ul. Kosmonautów 78 w Lublinie.
Okazuje się jednak, że gorzej od osadzonych w więzieniu i gorzej od pensjonariuszy domów opieki społecznej, jadają
pacjenci w szpitalach.
W Samodzielnym Publicznym Szpitalu im. Jana Pawła II przy ul. Legionów 10 w Zamościu, szefowa kuchni Elżbieta Kapłon poinformowała nas, że na jednego chorego przypada dziennie 4 zł. Podobnie jest w innych szpitalach.
Wyższe stawki mają
w domach dziecka.
Ale dzieci dostają jedynie podstawowe wyżywienie.
– Nie stać nas na słodycze, desery i inne przyjemności. Nasze możliwości finansowe są jednak bardzo ograniczone. Na szczęście, wielu dobrych ludzi nam pomaga. Stawka żywieniowa na jednego wychowanka nie przekracza 9 zł – mówi Karol Czachajda, dyrektor Domu Dziecka nr 3 im. Jana Korczaka przy ul. Sierocej w Lublinie.
Inne dzieci jadają gorzej.
– U nas stawka żywieniowa wynosi zaledwie 7 zł – informuje Halina Lis z Domu Dziecka nr 2 im. Ewy Szelburg-Zarembiny przy ul. Narutowicza w Lublinie.
Żołnierzowi też się z talerza nie przelewa
Dla porównania zatelefonowaliśmy do Trzeciej Brygady Zmechanizowanej Legionów im. Romualda Traugutta w Lublinie. Średnia kwota wyżywienia jednego żołnierza wynosi tu 9 zł 10 gr.