Prokuratura zdecydowała wczoraj, że odwoła się od wyroku na oprawców Radka. Za zakatowanie studenta na miasteczku akademickim dwóch z pięciu bandziorów dostało tylko po trzy lata więzienia. A zabranie konającemu chłopakowi portfela sąd potraktował jako... wykroczenie.
Prokuratura na pewno zakwestionuje wysokość niektórych kar. Uważa również, że sąd powinien uznać oprawców Radka winnymi także rozboju, a nie wyłącznie śmiertelnego pobicia.
21-letni Radek, student I roku Akademii Rolniczej, zginął w czerwcu 2004 roku. Z dwoma kolegami wracał z imprezy. Byli już kilkanaście metrów od wejścia do Domu Studenta Zaocznego. Drogę zastąpili im Zbigniew M. i Michał G.
– Mieli w ręku deski wyrwane z ławek. Powiedzieli: „dawajcie szlugi” – opowiadał Bartosz D., kolega Radka. – Chcieliśmy uspokoić, załagodzić sytuację.
Ale w bandziorach aż kipiała agresja. Zbigniew M. kilka razy zamachnął się deską. Jego kolega rzucił cegłą w Bartosza. Trafiła go w plecy.
Studenci rzucili się do ucieczki. Jednak po przebiegnięciu kilkunastu metrów natknęli się na kolejnych napastników, którzy wyskoczyli z krzaków. Bartosz zdołał się wyrwać i uciekł. Radek nie miał tyle szczęścia – przewrócił się na schodach. – Widziałem, jak go kopali – powiedział Kamil K., trzeci ze studentów, któremu jeden z napastników zabrał klucze do mieszkania.
Zbigniew M. zabrał konającemu Radkowi portfel, który wypadł z kieszeni. Było w nim 120 zł. Za zrabowane pieniądze poszedł zaraz z kompanami do sklepu. Kupili wódkę i piwo. Policja zatrzymał ich, jak pili alkohol.
Prokuratura chciała dla oprawców kar od 10 do 12 lat więzienia. Wymierzenie ich byłoby możliwe, gdyby sędziowie uznali, że doszło do napadu. Za to przestępstwo grozi do 12 lat. Za śmiertelne pobicie – tylko 10. Zabranie portfela sąd potraktował jako wykroczenie. I wymierzył za to tysiąc złotych grzywny.
Od wyroku odwoływać będzie się też rodzina Radka. – Nie spodziewałem się, że za zabicie człowieka można dostać trzy lata – powiedział nam wczoraj ojciec Radka. – Oni odsiedzieli już połowę i mogą wychodzić na wolność.