W czołówce Mazury i Kraków, Lubelszczyzna pod koniec stawki. To wyniki badań na najlepsze hasło promujące polskie miasta i regiony. Slogan "Lublin – miasto inspiracji” spodobał się jedynie 6 procentom badanych.
Lublin zapłacił za swoje hasło ok. 50 tys. zł. Do tego trzeba doliczyć kampanię promocyjną, która pochłonęła 100 tys. zł.
– A nas slogan kosztował zaledwie 500–600 zł – mówi Marcin Grel z chełmskiego magistratu. – Tyle co aparat fotograficzny, który był główną nagrodą w konkursie na hasło. Postanowiliśmy zrezygnować z wynajmowania agencji reklamowej i oddaliśmy sprawę w ręce mieszkańców.
Sondaż – na zlecenie Rzeczpospolitej – przeprowadziła pracownia GFK Polonia. Przepytano tysiąc osób powyżej 15. roku życia. Okazało się, że blisko połowa Polaków chętnie odwiedziłaby mazurskie jeziora. Slogan "Mazury – cud natury” zdeklasował konkurencję. Co trzeci badany chciałby odwiedzić "Magiczny Kraków”. Ze świetnym odbiorem spotkało się też hasło Gdańska – "Tu się żyje”.
Pierwotnie stolicę regionu miał jednak promować slogan "Renesans inspiracji”, ale miejscy radni uznali go za zbyt skomplikowany.
– A według mnie hasło było lepsze – mówi dr Robert Furtak z Katedry Marketingu UMCS. – Oryginalne, mówiło coś o Lublinie. Obecne jest nieco banalne. Poza tym wiadomo, że Lublin to miasto. Po co więc używać tego słowa w haśle. Mimo to z regionalnej trójki lubelski slogan oceniam najlepiej. Na drugim miejscu postawiłbym Chełm. Na końcu Zamość, bo "Miasto idealne” brzmi mało wiarygodnie.
W zamojskim magistracie są innego zdania. Slogan funkcjonuje od ponad 10 lat i nikt nie zamierza go zmieniać. – Jest intrygujący – mówi Jacek Bełz z miejskiego Wydziału Promocji.
W zestawieniu znalazły się 32 miasta. Te z Lubelszczyzny otwierają trzecią dziesiątkę. Za nami znalazły się m.in. Katowice oraz województwa Śląskie i Małopolskie.