Dla koszykarki Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin występ na południu Francji był okazją do poprawienia sobie humorów po utracie szans na występ w Igrzyskach Olimpijskich
Przypomnijmy, że w kwietniu i maju Biało-Czerwone miały aż dwie szanse na zdobycie przepustki do Paryża. Najpierw jednak w turnieju w Hongkongu Polki przegrały po dogrywce z Azerbejdżanem, a później w Debreczynie już w ćwierćfinale uległy Hiszpankom. Zięmborska była jednym z filarów tego zespołu, dlatego brak awansu do Igrzysk Olimpijskich był dla niej wyjątkowo bolesny.
Teraz Biało-Czerwonym pozostała rywalizacja w turniejach Women’s Series. Chociaż to prestiżowe zmagania, to jednak nie można ich porównać z olimpijską rywalizacją. Polki pojechały do Marsylii w składzie Zięmborska, Aldona Morawiec, Anna Pawłowska i Klaudia Sosnowska. Zmagania rozpoczęły od rywalizacji z Portugalią, czyli drużyną niżej notowaną niż nasze zawodniczki. Dość nieoczekiwanie jednak przez cały mecz goniły swoje przeciwniczki. Udało im się to dopiero w ostatniej akcji, kiedy Aldona Morawiec trafiła za dwa punkty. W dogrywce jednak przegrały w kuriozalnych okolicznościach, bo Pawłowska niesportowo sfaulowała Jonnę Soerio. Ta zawodniczka jednak sama przewiniła na Polce, więc najpierw Pawłowska wykonywała dwa rzuty osobiste. Trafiła tylko jeden, więc szansę dostała Soerio, która się nie pomyliła i zapewniła triumf Portugalii. Zięmborska w tym spotkaniu zdobyła dwa punkty i miała spore problemy, aby ustać silniejszym fizycznie Portugalkom.
W drugim spotkaniu grupowym Polek, tym razem z Holandią, również o końcowym wyniku decydowała dogrywka. Tym razem jednak nasze zawodniczki rozstrzygnęły ją na swoją korzyść dzięki dobrym rzutom Morawiec i Pawłowskiej. Zięmborska w tym spotkaniu zdobyła cztery punkty. Na zakończenie grupowych zmagań Polki rywalizowały z Portorykankami. Mecz był bardzo jednostronny i zakończył się zwycięstwem naszych zawodniczek aż 21:11. Lublinianka skończyła to spotkanie z 3 pkt na koncie. Daleko jej było do osiągnięcia Pawłowskiej, która zdobyła 11 pkt, z czego 8 po rzutach zza linii 6,75 m.
Dzięki wysokiemu zwycięstwo Polki wygrały swoją grupę i bezpośrednio awansowały do półfinału. A w nim ponownie zmierzyły się z Portugalią. Tym razem emocji było już znacznie mniej, bo Biało-Czerwone nadawały ton zmaganiom i wygrały przed czasem 21:16. Cztery ostatnie punkty dla Polek zdobyła Zięmborska, która zresztą w całym spotkaniu zdobyła ich aż 7.
W finale nasze zawodniczki zmierzyły się z Francją. Bój z gospodyniami był na pewno najbardziej wymagającym spotkaniem turnieju, zwłaszcza pod kątem fizycznym. Nasze koszykarki przez większość czasu prowadziły, w pewnym momencie nawet trzema punktami. Ostatnią minutę przegrały jednak 1:3, co w konsekwencji oznaczało porażkę w całym spotkaniu 10:12. Zięmborska w tym meczu zdobyła 4 pkt.