Usłyszałam trzaski na klatce - mówi
Monika Zając,mieszkanka
kamienicy.- Była druga w nocy.
Wyjrzałam przez wizjer.Ogień był już
przed drzwiami.Obudziłam męża,
syna i uciekliśmy przez okno.Nie
działały już telefony.Mąż z komórki
zaalarmował straż pożarną.
Zaczęliśmy krzyczeć,aby obudzić
sąsiadów.
cjach mieszka 9 rodzin.Kiedy wybuchł
pożar wszyscy spali.Zapaliła się wer-
salka i kartony przed jednym miesz-
kań.- Gdyby nie sąsiedzi,to wszyscy
zaczadzielibyśmy na śmierć albo spło-
nęli żywcem -mówi Małgorzata Gałda .
Mieszkam na piętrze,a schody już
zaczynały się palić.
Najpierw ogień gasił jeden sąsia-
dów.Polewał miskami płonące schody.
Nie chciałem,żeby się spaliły,bo na
górze mieszka pięć rodzin z dziećmi.
Jednak mieszkańcom z piętra
opuszczeniu budynku pomagać mu-
sieli już strażacy.Gaszenie pożaru za-
kończyło się tragic nie dla kobiety I
piętra.Aby uniknąć czadu,chciała wy-
puścić dym klatki i otworzyła okno.
Fala gorąca uderzyła ją prosto w twarz.
Kobieta ma oparzenia trzeciego stop-
nia - mówi pracownik szpitala im.
Jana Bożego.- Ogień uszkodził naj-
bardziej ręce i twarz.
Do szpitala odwieziono w sumie
czternaście osób,w tym kilkoro dzieci.
Wszystkie podejrzane były o atrucie
czadem.Większość jednak po bada-
niach wróciła do domu.Wczoraj po po-
łudniu w szpitalu znajdowały się jesz-
cze trzy osoby.- Poszkodowani czują
się już lepiej - mówi dr Marek Niewie-
dzioł oddziału toksykologicznego.
Jaka była przyczyna pożaru?Wiado-
mo,że pożar nie powstał w wyniku nie-
sprawności instalacji elektrycznej.- In-
stalacja była sprawna -mówi Paweł
Gabrysiak ,kierownik działu technicz-
nego administracji KSJ.- Niestety,
stopiły się przewody i na klatce schodo-
wej nie będzie na razie światła.Propo-
nowaliśmy mieszkańcom pobyt w ho-
telu,ale nie chcieli skorzystać.
Według mieszkańców ogień zapró-
szyła sąsiadka,mieszkająca na parte-
rze.- To musiało skończyć się tragicz-
nie - mówi Piotr Zając ,sąsiad.- Ci lu-
dzie ciągle wszczynali awantury,palili
kartony i ubrania na podwórku.Gro-
zili,że puszczą kamienicę dymem.
Wielokrotnie interweniowaliśmy w ad-
ministracji i nic tego.A teraz mogli-
śmy wszyscy ginąć.•
KAMIENICA DO ROZBIÓRKI
znaczona do rozbiórki.Mieszkańcy czekają
na przydział lokali z Zarządu Mieszkań
Komunalnych Urzędu Miasta Lublin.
Dzisiaj administrator kamienicy zwróci się
do ZMK z prośbą o takie mieszkania.