Jeszcze tej zimy na os. Ruta może ruszyć wyciąg narciarski. Inwestor już jest, potrzebuje tylko gruntów. Pojutrze Rada Miasta zdecyduje, czy bez przetargu wydzierżawi przedsiębiorcy stok w wąwozie między Czubami a LSM.
To już drugie podejście do utworzenia ośrodka. Rok temu radni zgodzili się na to, by przedsiębiorca z Kraśnika wydzierżawił od miasta stok
na Globusie. Szybko przegłosowali stosowną uchwalę i wystawili nieruchomość na przetarg. Nikt nie sprawdził stanu prawnego nieruchomości. O teren upomniał się były właściciel. Wojciech Gąska, szef firmy Wotex, zainteresowanej budową wyciągów nie dogadał się z nim i wyciąg nie powstał.
Teraz ma być inaczej. Przedsiębiorca zdobył już część gruntów, dzierżawiąc je od Wioski Dziecięcej SOS. Ale to tylko szczyt górki. Potrzebne są jeszcze zbocza wąwozu. I to właśnie o nie zabiega Gąska u miejskich radnych. Ma już poparcie Janusza Mazurka, zastępcy prezydenta miasta. Nie wiadomo, czy i w tym przypadku nie pojawią się dawni właściciele ziemi. - Na dziś to miasto jest właścicielem - mówi Andrzej Jedziniak, dyrektor Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami w lubelskim Urzędzie Miasta.
- Jeśli będzie zgoda, to wyciągi postawię jeszcze przed zimą. To będą przynajmniej dwa wyciągi bezpodporowe, dlatego nie będę musiał starać się o pozwolenie na budowę. Wystarczy zgłoszenie takich obiektów - twierdzi Gąska. Koszt jednego wyciągu to ok. 300 tysięcy złotych. Narciarze mają startować obok kortów Wioski SOS.
Pierwszy zjazd, bardziej stromy, ma biec w kierunku wiaduktu w ciągu ul. Filaretów. Ten łagodniejszy będzie prowadził w stronę os. Ruta. W planach jest też wyciąg saneczkowy, lodowisko oraz wyciąg dla najmłodszych dzieci, służący do nauki jazdy. Zainteresowany inwestycją przedsiębiorca prowadzi już wyciąg w Batorzu.
Dominik Smaga