Niezabudowane grunty w rejonie ul. Zana od dawna interesują deweloperów chcących zarobić na postawieniu tu nowych budynków. Ich oczekiwania nie zawsze pokrywają się z tym, na co pozwala im plan zagospodarowania uchwalany przez Radę Miasta i ustalający możliwy sposób zabudowy działek. Dlatego inwestorzy starają się w Ratuszu o zmianę planu na taki, który pozwoli zbudować więcej, czyli z większym zyskiem.
Niespełna pół roku temu Rada Miasta poszła na rękę inwestorowi starającemu się o możliwość postawienia wysokiego budynku koło skrętu z ul. Filaretów w Zana. Chodzi o zielony teren koło biurowca Inwestprojektu.
Poprzedni plan zagospodarowania wykluczał tu zabudowę mieszkaniową, umożliwiał tylko usługową. Ograniczał też wysokość nowych budynków do dwóch kondygnacji z dopuszczeniem kolejnych dwóch „w przypadkach uzasadnionych kompozycją architektoniczną”.
Zmiana planu uchwalona 30 czerwca pozwoliła - zgodnie z wolą inwestora - na zabudowę mieszkaniową sięgającą nawet dwunastu kondygnacji. Usługi mają być na parterze.
Do władz miasta trafiła także podobna prośba o zmianę przeznaczenia gruntu (służącego dziś jako płatny parking) między siedzibą ZUS, gmachem Sądu Rejonowego i pobliskim biurowcem. Plan zagospodarowania także wyklucza funkcję mieszkaniową i ogranicza wysokość zabudowy.
Półtora roku temu miejscy radni zgodzili się na to, by Urząd Miasta zaczął pracę nad nową wersją planu, która jak dotąd nie jest jeszcze gotowa.