Dowództwo jednostki wojskowej w Lublinie. Polska, Ukraina i Litwa podpisały umowę

Mimo że o powołaniu międzynarodowej brygady mówiło się od lat, a jej polska część działa od trzech, to projekt trafił do zamrażarki. Choć nikt tego oficjalnie nie przyznaje to wydarzenia na wschodzie Ukrainy sprawiły, że politycy przypomnieli sobie o pomyśle i dali zielone światło na jego dokończenie. W piątek w Warszawie ministrowie obrony Litwy, Ukrainy oraz Polski podpisali w obecności prezydenta RP Bronisława Komorowskiego umowę o utworzeniu wspólnej jednostki.

- Porozumienie to otworzyło drogę do szczegółowych uzgodnień technicznych w kwestii organizacji Wielonarodowej Brygady. Wiadomo, że dowództwo tej formacji będzie się znajdować w Lublinie. Natomiast pozostałe bataliony: ukraiński i litewski, które wejdą w jej skład, będą stacjonować na własnym terytorium - mówi ppłk Artur Goławski, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Od trzech lat działa już polska część brygady, batalion dowodzenia. Jak będzie wyglądać reszta? - Będzie to lekka brygada wyposażona w transportery i samochody opancerzone. Na pewno na jej stanie nie będzie czołgów. Ale szczegóły określające stan osobowy oraz wyposażenie i uzbrojenie będą uregulowane poprzez umowy techniczne - dodaj ppłk Goławski. Dziś już jednak wiadomo, że powstanie wspólna jednostka żandarmerii wojskowej. W skład tej formacji wejdą żołnierze z każdego kraju.

Wojskowi nie informują szczegółowo o liczebności oraz wyposażeniu oraz o konkretnej dacie sformowania brygady. Na pewno wiadomo, że dowództwo oraz komórki odpowiedzialne za łączność będą zlokalizowane w Lublinie. W sztabie oprócz Polaków będą służyli oficerowie w Ukrainy i Litwy.

- Wojsko w Lublinie było, jest i będzie. W ramach planu rozbudowy naszej armii na lata 2013-2022 powstanie tu duży, wojskowy ośrodek szkoleniowy - mówił w czwartek gen. bryg. Andrzej Danielewski.
Wielonarodowa Brygada będzie wykorzystywana do misji rozjemczych i pokojowych prowadzonych pod auspicjami organizacji międzynarodowych.