Zaczyna się montaż sieci kamer w 61 miejskich placówkach: podstawówkach, liceach, a nawet... przedszkolach.
Miasto podpisało już umowę z wykonawcą robót. W każdym z budynków objętych monitoringiem zamontowanych zostanie od 10 do 16 kamer. - Pojawią się na korytarzach, głównych ciągach komunikacyjnych i na zewnątrz budynków - zapowiada Michał Błasik z Urzędu Miasta.
Kamery wkroczą nawet do przedszkoli. - Tu będzie chodziło nie tyle o obserwację zachowań dzieci, ile o dozór mienia i rejestrację osób wchodzących i wychodzących - wyjaśnia Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w lubelskim magistracie.
Obraz z kamer będzie trafiał na monitory obsługiwane przez pracownika szkoły. Ale nie tylko. - Dyrektor szkoły będzie mógł obserwować obraz nawet na swoim telefonie komórkowym - dodaje Hunicz. To, co się dzieje na korytarzach, ma być również rejestrowane na twardym dysku i przechowywane przez miesiąc.
- Na pewno podniesie to bezpieczeństwo budynku - mówi Zbigniew Jakuszko, dyrektor V LO przy Lipowej. - Szkoła znajduje się w newralgicznym punkcje, obok przechodzą całe wycieczki do pobliskiego centrum handlowego, dlatego większość kamer będzie na zewnątrz budynku. W środku będzie zaledwie kilka kamer w zakamarkach, bo jestem przeciwnikiem inwigilacji. U nas i tak jest bezpiecznie.
Na pewno taką ochronę dostaną szkoły leżące w kwartale ulic: Al. Racławickie-Długosza-Popiełuszki-Poniatowskiego. Funkcjonariusze będą mogli na nich widzieć, co się tam dzieje. Dostaną też specjalną elektroniczna mapę dozorowanych obiektów.
Montaż ma potrwać nie dłużej niż cztery miesiące. Będzie kosztować blisko 2,2 miliona złotych.