Po raz 77. na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej oficjalnie zainaugurowano nowy rok akademicki. Uroczystość tradycyjnie odbyła się w rocznicę pierwszej inauguracji na największej obecnie lubelskiej uczelni.
- Miniony rok, pierwszy w naszej kadencji, był bardzo trudny, ale tych uciążliwości doświadczyliśmy wszyscy. Ze względu na pandemię koronawirusa ograniczone było funkcjonowanie uczelni, ale myślę że mimo tego trudnego okresu ten rok należy ocenić jako udany – mówi prof. Radosław Dobrowolski, rektor UMCS.
Naukę na pierwszym roku studiów rozpoczęło ponad 7,2 tys. studentów. Blisko 700 z nich to obcokrajowcy, z czego ok. 200 osób wybrało kierunki anglojęzyczne na zasadzie pełnej odpłatności. Według władz uczelni zainteresowanie tegorocznym naborem było na podobnym poziomie, co w ubiegłym roku.
- Z jednej strony pandemia, a z drugiej kryzys demograficzny nie przeszkodziły nam, żeby w zakresie zachęcania do studiowania na naszym uniwersytecie zanotować bilans dodatki – podkreśla rektor.
Sytuacja pandemiczna pokrzyżowała nieco plany związane z najważniejszą obecnie inwestycją UMCS, czyli nową siedzibą Instytutu Pedagogiki na terenie tzw. kampusu zachodniego przy ul. Głębokiej. Budynek jest już prawie gotowy, ale jego oddanie do użytku, planowane pierwotnie na 1 października, zostanie przesunięte na końcówkę tego roku. Uczelnia przymierza się też do modernizacji Biblioteki Głównej.