Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Rzecznik prezydenta Lublina, Iwona Blajerska zrezygnowała z walki o fotel prezesa Polskiego Radia Lublin. To reakcja na publikacje "Gazety Wyborczej Lublin", która twierdziła, że Blajerska została dopuszczona do konkursu mimo niekompletnych dokumentów.
Braki w dokumentach miały dotyczyć potwierdzenia dotychczasowej kariery zawodowej. O swojej rezygnacji Blajerska poinformowała w oświadczeniu przesłanym do rady nadzorczej PRL.
Oznacza to, że w konkursie do zarządu radia pozostają Krzysztof Komorski i Paweł Chromcewicz.
Poniżej zamieszczamy oświadczenie Iwony Blajerskiej
Oznacza to, że w konkursie do zarządu radia pozostają Krzysztof Komorski i Paweł Chromcewicz.
Poniżej zamieszczamy oświadczenie Iwony Blajerskiej
Oświadczenie Iwony Blajerskiej
W dniu dzisiejszym podjęłam decyzję o rezygnacji z kandydowania na stanowisko Prezesa Zarządu Radia Lublin, o czym powiadomiłam Radę Nadzorczą Spółki.
Sam fakt zgłoszenia mojej kandydatury wywołał falę oszczerstw pod moim adresem. Okazało się, że według standardów niektórych osób "zatroskanych o dobro Radia” pomimo mojego 14 – letniego stażu pracy dziennikarza radiowego jestem z natury rzeczy niekompetentna, wszak nie posiadam rekomendacji politycznych. Będąc radiowcem przeszłam niemalże wszystkie szczeble kariery, w tym również kierownicze i nie wspierałam się na żadnym politycznym ramieniu, nie aplikowałam i z zasady nie będę aplikować do żadnej partii politycznej. Niektórych to oburza, ale to kwestia moich zasad.
Moja rezygnacja to nie dezercja, to brak zgody na szarganie mojego dobrego imienia.
Wszystkim tym, którzy to robili mogę powtórzyć za Z. Herbertem "Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach”.
Pozdrawiam kochających Radio.
Iwona Blajerska
Sam fakt zgłoszenia mojej kandydatury wywołał falę oszczerstw pod moim adresem. Okazało się, że według standardów niektórych osób "zatroskanych o dobro Radia” pomimo mojego 14 – letniego stażu pracy dziennikarza radiowego jestem z natury rzeczy niekompetentna, wszak nie posiadam rekomendacji politycznych. Będąc radiowcem przeszłam niemalże wszystkie szczeble kariery, w tym również kierownicze i nie wspierałam się na żadnym politycznym ramieniu, nie aplikowałam i z zasady nie będę aplikować do żadnej partii politycznej. Niektórych to oburza, ale to kwestia moich zasad.
Moja rezygnacja to nie dezercja, to brak zgody na szarganie mojego dobrego imienia.
Wszystkim tym, którzy to robili mogę powtórzyć za Z. Herbertem "Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach”.
Pozdrawiam kochających Radio.
Iwona Blajerska
