Ponad 73 proc. kierowców jeżdżących po lubelskich drogach przekracza dopuszczalną prędkość. To najgorszy wynik w kraju.
Szybciej o 10 km/h niż to dozwolone jedzie w Lubelskiem aż 73,3 proc. pojazdów. W województwie mazowieckim robi tak 64,4 proc. kierowców, a w dolnośląskim 44,2 proc.
Jeszcze cięższą nogę (prędkość przekroczona o więcej niż 10 km/h) ma aż 43,9 proc. kierowców z naszego regionu. W tym zestawieniu wyprzedza nas tylko województwo opolskie (44, 3 proc.). A średnia krajowa to 30 proc.
Kierowców te statystyki wcale nie dziwią. - W wielu przypadkach ograniczenie do 50 km/h kompletnie nie ma sensu - mówi pan Wojciech, kierowca z Lublina. - W Lublinie najlepszym przykładem jest ulica Jana Pawła II, gdzie powinno się jeździć 70 km/h. Zagrożenie nie będzie większe, a korki się zmniejszą - przekonuje. - Z kolei poza miastem nawet jak są miejsca, gdzie można jechać 70 km/h, to za chwilę trzeba zwolnić do 50 tylko dlatego, że obok drogi stoją 4 domy.
Dane lubelskiej policji kłócą się z wnioskami płynącymi z raportu sporządzonego przez Instytut Transportu Samochodowego. Według autorów raportu rok temu rzadziej dochodziło do przekroczenia prędkości. Statystyka lubelskiej policji pokazuje odwrotną tendencję. W 2013 r. funkcjonariusze drogówki zarejestrowali w naszym województwie 78153 przypadki przekroczenia prędkości, czyli o 3829 więcej niż w roku ubiegłym.
Raport "Prędkość pojazdów w Polsce w 2014 r.” powstał na zlecenie Sekretariatu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Pomiary zostały wykonane w 94 punktach i objęły 900 tys. pojazdów.
Jak szybko?
W terenie niezabudowanym szybciej jeździmy nocą, a w terenie zabudowanym - za dnia. Najszybciej jeździmy po autostradach (średnia prędkość to 125 km/h), na ekspresówkach (111 km/h), zaś średnia prędkość w terenie zabudowanym to 57 km/h.